"Rossijskaja Gazieta" tłumaczy, że na razie nie ma prawnej możliwości, aby taki międzynarodowy oddział oficjalnie został wysłany w rejon konfliktu zbrojnego. Jednak, twierdzi gazeta, już sam fakt utworzenia grupy bojowej z obywateli najbardziej antyrosyjsko nastawionych państw wzbudza obawy.

Reklama

Dziennik przekonuje, że to nie jakieś tam kieszonkowe oddziały NATO, ale nawiązanie do historycznych związków Polski, Ukrainy i Litwy, czyli maleńka Rzeczpospolita.

Na pewno cel ci żołnierze będą mieli jeden: marsz na Moskwę - pisze gazeta. Dalej, sarkastycznie dodaje, że ostatni taki pochód na stolicę Rosji zakończył się śmiercią i podziałem Rzeczypospolitej.