Shinzo Abe i jego żona zostali zaproszeni przez premiera Benjamina Netantjahu na uroczysty obiad. Nad daniami pieczę sprawował znany kucharz i celebryta Segev Moshe.
"Japońscy dyplomaci i izraelscy byli dyplomaci, którzy pracowali w Japonii są zszokowani tym pomysłem" - napisał w poniedziałek izraelski dziennik "Yediot Aharonot" cytowany przez Polsat News. Jak przekonują dyplomaci w japońskiej kulturze "nie ma nic niższego" od butów.
"Respektujemy i doceniamy szefa kuchni. Jest bardzo kreatywny" - podało izraelskie ministerstwo spraw wewnętrznych w wydanym oświadczeniu. Jednocześnie zapewniono, że władze "mają duży respekt dla japońskiego premiera", a ministerstwo "nie miało wpływu na podawane dania".