Krzyże podzieliły załogę Radia Merkury. Część zebranych argumentowała, że w rozgłośni pracują niewierzący i wieszanie krzyży akurat teraz, gdy w Warszawie trwa spór o krzyż, jest niewłaściwe. Zwolennicy symbolu odpowiadali, że w latach 80. ludzie stawali w obronie krzyży, a teraz komuś to przeszkadza - relacjonuje "Gazeta Wyborcza".

Reklama

Prezes tłumaczy, że zakup krzyży dla publicznej rozgłośni to "uhonorowanie ważnego symbolu związanego z naszą tożsamością narodową i kulturową".

Stanowisko w Radiu Merkury Filip Rdesiński objął półtora miesiąca temu, a przedtem był współpracownikiem "Gazety Polskiej" i "Misji specjalnej" w telewizji publicznej - pisze dziennik.