Teraz, po zbadaniu dopuszczalności skargi, ETPC wezwał polski rząd do przedstawienia pisemnych uwag co do meritum, dając mu na to czas do 12 maja. Co istotne, trybunał zdecydował się na skorzystanie z art. 41 regulaminu: decydując o kolejności, w jakiej sprawy mają być rozpoznane, trybunał bierze pod uwagę znaczenie oraz pilność podniesionych kwestii. W tym przypadku za pilną uznał kwestię sądowej przewlekłości.
Informację o obniżeniu emerytury dostałem w lipcu 2017 r., w ciągu miesiąca złożyłem odwołanie. ZER zwlekał rok z przekazaniem sprawy do sądu. Ten do dziś nie wyznaczył terminu rozprawy – mówi DGP jeden ze skarżących.
W ich piśmie do strasburskiego trybunału pojawia się zarzut przewlekłości postępowania. Skarżący powołują się też na art. 13 Konwencji o prawie do skutecznego środka odwoławczego – przekonują, że w ich przypadku nie ma o nim mowy. Zwracają też uwagę, że sprawa trafiła do Trybunału Konstytucyjnego i mimo upływu trzech lat od momentu zadania pytania prawnego przez Sąd Okręgowy w Warszawie nie została rozpatrzona.
Jednocześnie na tej podstawie sądy powszechne zawieszały postępowanie. Ten paraliż prawny pozbawił emerytów prawa do sprawiedliwego rozpatrzenia sprawy w rozsądnym terminie przez niezawisły i bezstronny sąd.