Zdaniem "Solidarności", mała ustawa medialna "w żaden sposób" nie ogranicza wolności słowa, nie wpływa też na niezależność mediów publicznych w Polsce. W ocenie związku, sprzeciw wobec nowych przepisów jest oparty wyłącznie na "obronie osobistych interesów prezesów Polskiego Radia S.A. i Telewizji Polskiej S.A. i przegranych kilka miesięcy temu polityków PO-PSL".
Związkowcy czekają na całościową nowelizację ustawy o radiofonii i telewizji. Jak głosi oświadczenie "Solidarności" - dokument wejdzie w życie w połowie roku. W pracach nad projektem uczestniczą związkowcy. Jak podkreślają, duża ustawa zmieni sposób finansowania i funkcjonowania mediów, umożliwi odejście od formy spółki prawa handlowego na rzecz "instytucji narodowej". W projekcie - jak czytamy w komunikacie "Solidarności" - chodzi również o wdrożenie powszechnej opłaty audiowizualnej i o "zdecydowane" odpolitycznienie mediów publicznych.
Obecnie jednak - zdaniem związkowców - te media przeżywają głęboki kryzys, spowodowany brakiem skutecznego sposobu finansowania i znacznego upolitycznienia. Winą za taki stan rzeczy "Solidarność" obarcza poprzedni rząd PO-PSL, przypominając między innymi słowa Donalda Tuska, który jako premier, nawoływał do niepłacenia abonamentu RTV. Związkowcy twierdzą też, że upolitycznienie mediów spowodowała Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji, obsadzając "z nadania politycznego" kierownictwo Polskiego Radia i TVP.
Zarządy powołane w tym trybie przeprowadziły restrukturyzację polegającą na wyprowadzeniu w ramach outsourcingu kluczowych pracowników mediów publicznych do firm zewnętrznych lub ich zwolnień - czytamy w komunikacie "Solidarności". W ocenie związkowców, media publiczne są zmuszone do konkurowania o przychody reklamowe z nadawcami komercyjnymi. Ponadto - jak twierdzi "Solidarność" - media publiczne stoją "ramię w ramię z opozycją" wobec demokratycznie wybranej większości parlamentarnej i prezydenta.
Jednocześnie informujemy, że jeśli wolność słowa będzie w Polsce zagrożona, będziemy zdecydowanie się temu przeciwstawiać - konkluduje swoje stanowisko "Solidarność".