Do oceny rozmiarów talerzy i jedzenia na stole zastosowali komputerową technologię, pozwalającą ocenić je w stosunku do wielkości głów uczniów Chrystusa. Wykazali dzięki temu, że porcje głównego posiłku stopniowo zwiększyły się o 69 procent, wielkość talerzy - o 66 procent, a rozmiary chleba - o 23 procent.

Reklama

Zdaniem autorów, profesora marketingu i ekonomii stosowanej z Uniwersytetu Cornell Briana Wansinka i jego brata Craiga, prezbiteriańskiego księdza i wykładowcy z Wesleyan College w Wirginii, sugeruje to, że podawanie coraz większych porcji na coraz większych talerzach skłaniało ludzi do przejadania się.

Zresztą zjawisko przejadania się stopniowo narastało w tym samym czasie - powiedział Brian Wansink. Według niego odzwierciedla to olbrzymi sukces rolnictwa w ciągu ubiegłych 10 stuleci. "Ostatnie tysiąc lat było świadkiem ogromnego wzrostu produkcji, dostępności, bezpieczeństwa, obfitości i możliwości nabycia jedzenia" - twierdzi Wansink, który jest autorem książki "Mindless Eating: Why We Eat More Than We Think" (Bezmyślne jedzenie. Dlaczego jemy więcej, niż sądzimy).

"Uważamy, że sztuka naśladuje życie i zmiany te zostały odzwierciedlone w najsłynniejszej wieczerzy w historii" - dodał. Badania opublikowano w kwietniowym numerze brytyjskiego czasopisma "The International Journal of Obesity". Na głównym półmisku z Ostatniej Wieczerzy najczęściej dostrzec można rybę (18 procent), jagnię (14 procent) lub wieprzowinę (7 procent).

Reklama