Oglądając stare filmy science fiction, prezentujące futurystyczne wizje życia w XXI w., zwykle na naszych ustach mimowolnie pojawia się uśmiech. Zazwyczaj to, jak reżyser wyobrażał sobie codzienność w 2008 r., ma naprawdę niewiele wspólnego z rzeczywistością. Zupełnie inaczej jest w przypadku domu przyszłości, jaki od niedawna można zwiedzać w parku rozrywki Disneya. To, co pokazali jego twórcy, już wkrótce może stać się czymś powszechnym i dostępnym dla każdego.
Innovention House (nazwa pochodzi od angielskich słów "invention” i "innovation”, czyli "wynalazek” i "innowacja”) to interaktywna wystawa pozwalająca nam na chwilę przenieść się kilka lat wstecz. Szacuje się, że wybudowanie i wyposażenie domu mogło kosztować nawet 15 mln dolarów!
Już na progu willi wita nas pani Elias, szyja rodziny zamieszkującej dom. Od niej dowiadujemy się, że dzisiaj w domu będzie wyprawiane małe przyjęcie na cześć jej synka Robbiego, który strzelił decydującego gola dla swojej drużyny piłki nożnej.
Gdy nasza gospodyni przechodzi przez salon, światło nieco się przyciemnia, z ukrytych głośników zaczyna płynąć miły smooth jazz, a w ramkach wiszących na ścianach pojawiają się zdjęcia z rodzinnych wakacji. Usterka? Nie - po prostu dom rozpoznał, kto przechodzi przez pokój i dostosował muzykę oraz pokazy slajdów wyświetlane w elektronicznych ramkach LCD do preferencji domownika. System zarządzający multimediami identyfikuje poszczególnych lokatorów dzięki czujnikom RFID wszytym w ubrania mieszkańców. Gdy do pokoju wchodzi nastoletnia córka, w ramkach pojawią się zdjęcia jej przyjaciółek, gdy syn - portrety piłkarzy etc. W czujnik RFID został nawet wyposażony pies Eliasów - czujnik zainstalowany na jego obroży działa jak klucz otwierający wejście dla psa we frontowych drzwiach.
W rogu salonu umieszczono interaktywne pianino, które nie dość, że samo pomaga w rozwijaniu talentu, to jeszcze - w połączeniu z technologią telekonferencji - umożliwia pracę z nauczycielem - nawet jeśli ten miałby się znajdować w danej chwili w Berlinie czy Paryżu. Ciekawostką w salonie jest także interaktywny stolik do kawy. Zalegające zwykle w takich miejscach albumy z fotografiami czy ładnie wydane woluminy zastępuje dotykowy wyświetlacz, na którym można przejrzeć pokaz slajdów lub np. skan manuskryptu "Alicji w Krainie Czarów” Carrolla.
Z salonu przechodzi się do kuchni, która zdecydowanie zasługuje na miano futurystycznej. Jej sercem jest interaktywna wyspa rozpoznająca produkty spożywcze po położeniu ich na blacie i proponująca dania, jakie można przyrządzić z danych ingrediencji. W wykonaniu przepisu pomaga kuchenny komputer Lillian, który ciepłym głosem podpowiada kolejne kroki przyrządzania dań. Do obowiązków Lillian należy także przypominanie o kończących się zapasach jedzenia oraz zapamiętywanie dat przydatności kupionych produktów. Obok wyspy umieszczono interaktywny kalendarz z rozpiską zajęć rodziny oraz możliwością pozostawiania wiadomości wideo dla pozostałych domowników (zamiast żółtych samoprzylepnych karteczek).
Przygotowane delikatesy Eliasowie spożywają zwykle w jadalni wyposażonej oczywiście w interaktywny stół. Gdy domownicy położą na nim swoje telefony komórkowe, na skomputeryzowanym blacie pojawią się wykonane przez nich zdjęcia.
Po posiłku pora na relaks. Do wyboru mamy kino domowe ze stucalowym płaskim telewizorem albo chwilę lektury w pokoju opowiadań. Ten jest niezastąpiony, gdy idzie o zajęcie małych dzieci. Dzięki oświetleniu oraz odgłosom dopasowującym się do fragmentów historii maluchy przeniosą się w fikcyjny świat i... szybciej zasną.
Większe dzieci, zwłaszcza dziewczynki, ucieszy Magic Mirror, czyli inteligentne lustro, które pokaże nas w różnych strojach bez konieczności ich zakładania. Lustereczko ułatwi też wybór nowej fryzury czy makijażu na przyjęcie.
Te odbędzie się w ogródku oczywiście też naszpikowanym nowymi technologiami. Ulubiony grill ojca jest np. wyposażony w płaski ekran instruujący go w sztuce przyrządzania steków.
***
Pierwszy dom przyszłości Disneya wybudowano w 1957 r. Pokazywał on przyszłość rodem z... 1986 roku.
Budowa Innovention House pochłonęła 15 mln dolarów. Dom wyposażono w technologie firm HP (np. komputer z dotykowym ekranem TouchSmart, serwer do multimediów Media Smart), Microsoft (komputer Surface, Microsoft Media Centre) oraz Lifeware.
W willi znajduje się 2,5 tys. urządzeń elektronicznych. Największym jest 100-calowy płaski telewizor.
Fotel znajdujący się w pokoju do pracy jest repliką krzesła z biura Walta Disneya.
Nazwisko rodziny przyszłości Elias to w rzeczywistości drugię imię Walta Disneya.