Jeśli wzniesiemy się na wysokość 118 kilometrów ponad powierzchnię Ziemi, znajdziemy się w kosmosie - tak twierdzi profesor David Knudsen z uniwersytetu w Calgary. Ten dokładny pomiar stał się możliwy dzięki nowemu urządzeniu, nazwanemu Supra-Thermal Ion Imager.

Reklama

Badanie odbyło się jeszcze w styczniu 2007 roku. Rakieta Joule-II wyniosła wtedy nowy instrument na wysokość 200 kilometrów n.p.m. Opadające urządzenie zbierało przez pięć minut informacje, które stały się podstawą niniejszego odkrycia. Badania przeprowadzone dotychczas nie uwzględniały zjawisk występujących na tej wysokości, ponieważ dla balonów jest to już za wysoko, dla satelitów zaś za nisko. Instrument wyznaczył granicę kosmosu poprzez porównanie występujących na tej wysokości stosunkowo delikatnych powiewów powietrza oraz poruszających się znacznie szybciej (do 1000 km/h) drobin materii.

Dzięku użyciu nowoczesnych technologii Supra-Thermal Ion Imager był w stanie wyznaczyć granicę, poza którą nie występują ruchy powietrza, natomiast ruch drobin materii zyskuje na sile. Ustalenie precyzyjnej granicy kosmosu pozwoli naukowcom wyjaśnić istotę oddziaływania zjawisk zachodzących w przestrzeni kosmicznej (jak np. plamy na Słońcu) na nasze środowisko naturalne.

Użyteczność tych badań jest niezaprzeczalna, jednak samo pytanie o granicę między Ziemią a przestrzenią kosmiczną ma już niejedną odpowiedź. Fachowcy z NASA na przykład uznająwysokość 122 km za graniczną wartość, ponieważ w tym momencie prom kosmiczny powracając wyłącza silniki i przechodzi na lot ślizgowy.

Reklama

Międzynarodowa Federacja Lotnicza (FAI) uznała oficjalnie granicę 100 kilometrów, dlatego że powyżej tej wysokości konwencjonalne samoloty tracą resztki sterowności. Z kolei rząd Stanów Zjednoczonych nigdy nie uznał oficjalnie żadnej granicy, ponieważ według Waszyngtonu skomplikowałoby to kwestie prawne przelotu satelitów nad nad terytoriami poszczególnych państw. Skrajni teoretycy kosmosu mówią natomiast o granicy 21 milionów km (!), ponieważ dopiero w tej odległości zanika ziemska grawitacja .

Jak widać, granica między Ziemią a atmosferą jest wysoce umowna i zapewne nauka nie powiedziała jeszcze w tej kwestii ostatniego zdania.