Bezdomne psy są stałym elementem moskiewskiego krajobrazu. Okazuje się, że przez lata wykształciły nowe i nietypowe jak na psy zachowania, świadczące o ich niezwykłej umiejętności dostosowania się do zmieniających się warunków. A także o inteligencji. Coraz częstszym widokiem w moskiewskim metrze są psy podróżujące w wagonach, wylegujące się na siedzeniach, dosłownie zajmujące miejsce ludziom. Do sieci trafia coraz więcej filmów nakręcanych przez pasażerów metra, pokazujących wylegujące się w wagonach psiaki.

Reklama

Zobacz jak zachowują się psy w moskiewskim metrze

Psy doskonale wiedzą, dokąd chcą jechać. Wiedzą też, jak wrócić do swojego legowiska, nieraz odległego o długie kilometry od centrum miasta. Nauczyły się korzystać z dobrodziejstw podziemnej kolejki bardzo efektywnie. Głównym celem podróży jest, rzecz jasna, zdobycie jedzenia. W centrum miasta jest mnóstwo małych barów sprzedających shoarmę, kebab, hot-dogi i inne przekąski na wynos. Ludzie spiesząc się do pracy, jedzą na ulicach, skwerach, na stacjach metra, w samych pociągach - wszędzie. Psy zaś nauczyły się to wykorzystywać, i to na wiele sposobów.

Psi pasażer

Kiedy już dotrą do centrum, kierują się w swoje ulubione miejsce i czekają na ofiarę. Jedne wyjeżdżają po ruchomych schodach na powierzchnię, inne zostają na stacji, jeszcze inne jeżdżąc, szukają nowych, lepszych miejsc. Poza tradycyjnym przeszukiwaniem śmietników mają jeszcze dwa sposoby. Pierwszy to żebranie, pies znajduje swój "cel" i stara się - kokietując popiskiwaniem, merdaniem ogonem czy kładzeniem uszu po sobie - przekonać ofiarę do podzielenia się smacznym daniem. Najłatwiej tak nakłonić do tego młodych ludzi i dzieci. Psy, według przeprowadzonych dotąd obserwacji, zdają się to rozumieć.

Reklama

Inna metoda jest już bardziej drastyczna i perfidna, ale też najdobitniej świadczy o inteligencji czworonogów. Nierzadko psy zastraszają roztargnionych przechodniów niosących swe przekąski, zachodząc ich od tyłu i nagle szczekając. Liczą, że delikwent upuści cenny posiłek. Jeśli się uda, zadowolony pies znika z porwanym jedzeniem, zostawiając skonsternowaną ofiarę. Popularna shoarma stanowi ich największy przysmak.

"Także tutaj najważniejsza jest ocena, czy zastraszona osoba upuści jedzenie, czy nie. Ale psy są świetnymi psychologami i znacznie lepiej wiedzą to od nas" - mówi dr Andriej Pojarkow, naukowiec badający zbiorowe zachowania bezdomnych moskiewskich psów.

Reklama

Te niezwykłe zachowania to nie wszystko. Aby swobodnie poruszać się w przestrzeni miejskiej, moskiewskie psy musiały się nauczyć mnóstwa innych rzeczy. Na przykład bezpiecznego przechodzenia przez jezdnię. Wiele z nich do tego doszło obserwując zachowanie ludzi. Pojarkow twierdzi, że ma to związek z postrzeganiem kształtów: “Nie reagują na kolor, ale na kształt znaku na światłach".

Czasem po prostu bawią się, wskakując do wagonu w ostatniej chwili, kiedy drzwi się już zamykają, ryzykując przycięciem ogona. Jeżdżąc metrem, najczęściej wybierają ostatnie lub pierwsze wagony, ponieważ są mniej zatłoczone i jest większa szansa, że uda się położyć na siedzeniach . Moskiewskie psy są raczej samotnikami, a w każdym samotnie zdobywają pożywienie, we własnym zakresie. To istotna zmiana zachowania wśród tych, jakby nie było, uspołecznionych zwierząt.

Wytłumaczenie psiego fenomenu rodem z Moskwy nie jest łatwe, ale naukowcy mają swoje hipotezy. Uważają, że ma to związek z przemianami w krajobrazie miasta, jakie zaszły po upadku ZSRR. Na początku lat 90. inwestycyjny boom w Moskwie doprowadził do przeniesienia faworyzowanych dotąd przez ideologię zakładów przemysłowych z centrum miasta na peryferia i strefy podmiejskie. Żyjące tam dotychczas bezdomne psy nagle znalazły się w niekorzystnym, przemysłowym środowisku. Przedmieścia, będące dotychczas schronieniem bezdomnych psów, szybko się zmieniały, zaczęło brakować tradycyjnych źródeł pożywienia. To mogło zmusić czworonogi do przenoszenia się. Wtedy też mogły się nauczyć podróżowania metrem. Większość psów nadal żyje na obrzeżach miasta, dzięki sieci metra mogą się szybko przemieścić do obfitującego w pożywienie centrum, a wieczorem wrócić do swoich legowisk.

Więcej o moskiewskich psach