Pokrywa lodowa na Antarktydzie, szczególnie na zachodnim krańcu kontynentu i jego półwyspie dramatycznie topnieje, a konsekwencje tego odczujemy wszyscy - wynika z badań naukowców, opublikowanych w czasopiśmie Frontiers in Environmental Science.

Reklama

Lodowiec Zagłady i "zła wiadomość dla naszej planety"

Topnienie lodowców grozi potężnym wzrostem poziomu morza, który będzie systematycznie postępował w perspektywie najbliższych stuleci. Nie bez powodu najszybciej topniejący lodowiec naukowcy nazwali Lodowcem Zagłady. Badacze z całego świata zachodzą w głowę jak powstrzymać to zjawisko. Z podobnym przerażeniem obserwują lód morski, który stopniał do poziomu, którego nigdy dotąd widziano.

Reklama

"Zmieniająca się Antarktyda to zła wiadomość dla naszej planety" – powiedział cytowany przez magazyn Time Martin Siegert, glacjolog, profesor nauk geologicznych na University of Exeter, główny autor artykułu.

Szokujące wnioski naukowców

Reklama

Zanikające linie brzegowe i szybko postępujące globalne ocieplenie to skutki bezpośrednio związane ze zmniejszaniem się pokrywy lodowej. I to już nie jest perspektywa setek lat. To dzieje się na naszych oczach. "Musimy w końcu zacząć to dostrzegać. Nie ma innej drogi niż ograniczenie emisji CO2" – apelują naukowcy.

Zeszłoroczna fala upałów już doprowadziła termometry stacji badawczych na Antarktydzie do 38 stopni Celsjusza powyżej normalnych temperatur. A średnia lipcowa wysokość pokrywy lodowej na morzu spadła jeszcze poniżej poziomu z ubiegłego roku.

Znikanie dużych połaci lodu przyspiesza ocieplenie. Dlaczego? To taki sam mechanizm jak wtedy, gdy założymy ciemną koszulkę w gorący letni dzień, zamiast białej - lód odbija promienie słoneczne, a woda je pochłania.

Co nas czeka, jeśli nie powstrzymamy zmian?

"To, co widzimy, jest alarmujące" - stwierdza inny cytowany przez Time naukowiec, Waleed Abdalati, badacz środowiska z University of Colorado - "Ekstremalne zdarzenia to jedno, ale to już jest trend, trend globalnego ocieplenia, który te ekstremalne wydarzenia nasila. Mamy powód do niepokoju".

A ponieważ niektórych zmian nie da się już odwrócić, to zdaniem ekspertów redukcja emisji gazów cieplarnianych już nie wystarczy i musimy przygotować rozwiązania adaptacyjne do wzrostu poziomu morza.

"Mówimy to od 30 lat. Nie jestem tym zaskoczony, jestem rozczarowany, że działania nie są podejmowane szybciej" - mówi Ted Scambos, naukowiec z University of Colorado.