W 2021 roku naukowcy z Uniwersytetu Stanowego w Ohio przeprowadzili badanie, które potwierdziło, że topnienie wiecznej zmarzliny może doprowadzić do utraty prehistorycznych drobnoustrojów, a część z nich uwolnić do środowiska. W lodowcach tybetańskich wykryto aż 33 rodzaje wirusów. Większość z nich jest nieznana ludzkości.

Reklama

Wirusy gromadziły się w lodowcach przez tysiące lat

Obecne techniki metagenomiczne oraz nowe metody sterylizacji próbek rdzeni lodowych pozwalają zrozumieć naukowcom co dokładnie skrywa wieczna zmarzlina. W ten sposób sprawdzili skład pokrywy lodowej Guliya na Płaskowyżu Tybetańskim. Okazało się, że 28 rodzajów wirusów było niezidentyfikowanych. Znaleziono je w lodzie znajdującym się 6,7 kilometrów nad poziomem morza.

Mikrobiolog Zhi-Ping Zhong z Uniwersytetu Stanowego w Ohio zaznacza, że lodowce powstawały stopniowo. Gromadził się w nich pył oraz różne gazy, a także wiele wirusów. Najprawdopodobniej reprezentują one drobnoustroje, które występowały w danym czasie w atmosferze. Dzięki temu możemy dowiedzieć się więcej o warunkach klimatycznych i środowiskowych. Inny mikrobiolog, Matthew Sullivan, podkreśla, że w zmarzlinie znajdują się wirusy, które rozwijały się w ekstremalnych warunkach. Oznacza to, że mają one geny, które pomagają im infekować komórki w zimnym środowisku.

Zamrożone wirusy mogą pochodzić z gleby lub roślin

Naukowcy porównali sekwencje genetyczne wirusów z bazą danych znanych mikroorganizmów. Okazało się, że w lodzie występują głównie bakteriofagi. Mogą one infekować jedynie komórki bakteryjne. Te znalezione w wiecznej zmarzlinie infekują bakterie Methylobacterium, które są ważne dla cyklu metanowego w lodzie. Wcześniej występowały w siedliskach roślinnych i glebowych. Potwierdzają to dane z wcześniejszego raportu, w którym wykazano, że pył osadzający się na czapie lodowej Guliya prawdopodobnie pochodzi z gleby. Zamrożone wirusy miały ułatwiać żywicielom pozyskiwanie składników odżywczych.

Reklama

Widmo prehistorycznych wirusów, które mogą przedostać się do środowiska po 15 tysiącach lat wydaje się być przerażające, zwłaszcza po doświadczeniach ostatniej pandemii. Topniejący lód uwalnia jednak również inne elementy, które na pewno stanowią ogromne niebezpieczeństwo. Mowa o metanie i węglu. Co do wirusów, nie mamy pewności czym tak naprawdę są i czy mogą nam zagrażać. Wiedza o drobnoustrojach żyjących w ekstremalnych środowiskach jest bardzo mała. Nie wiadomo także, jak mogą one reagować na zmiany klimatyczne oraz na obecne temperatury.