Im dalej odchodzimy od typowo sportowej infrastruktury typu stadiony, tym jest gorzej. Nic dziwnego, że UEFA jest zaskoczona czymś, co próbuje udawać dworce kolejowe.

Półtora roku temu, kiedy jeszcze mogliśmy zdążyć należycie przygotować się do mistrzostw, rekomendowałem ministrowi Grabarczykowi projekt komunalizacji dworców kolejowych.Samorządy, chociaż nie mają pieniędzy podobnie jak PKP, to z pewnością szybciej dogadałyby się z partnerami prywatnymi i inwestycje zostałyby zrobione. Samorządy mają zupełnie inne podejście od kolei państwowych - im po prostu zależy na czasie. Poziom dworców drastycznie odbiega od otoczenia, które już dawno się zmieniło i władze miast chciałyby zmienić to szybciej.

Reklama

Niestety w tej chwili nie ma szans, aby obiekty powstały w pełnym zakresie – kompleksowo. Obecnie najważniejsza jest poprawa sytuacji, którą pasażer spotyka bezpośrednio. Perony, przejścia podziemne. Kolej jest je w stanie odnowić. Na kompleksowe remonty dworców PKP nie będzie mieć pieniędzy, ponieważ jest to koszt kilkuset milionów złotych. Nierealny jest plan A - czyli budowa na Euro 2012 dworców wraz z inwestorami prywatnymi, również nierealny jest plan B, o którym mówi PKP, łudząc się, że dostanie 2 mld złotych z budżetu państwa.

Zamiast więc opowiadać takie bajki, należy realizować plan C. Jest to umycie dworców, zrobienie porządku z handlem i gastronomią na ich terenie oraz remont torów, peronów i przejść.