Kolejne dane GUS pokazują, że sprawdzają się negatywne prognozy. Widać spowolnienie w sprzedaży detalicznej, ale na szczęście bezrobocie rośnie wolniej niż przewidywano. Spodziewam się, że w najbliższych kwartałach będziemy mieć do czynienia z dodatnią dynamiką sprzedaży detalicznej - w okolicach 5-6 proc., czyli istotnie mniej niż w ubiegłym roku, ale wciąż na plusie. Należy też, niestety, spodziewać się wzrostu bezrobocia.
Jeśli dodamy wczorajszą rewizję GUS dotyczącą PKB, (z której wynika, że w II kwartale wzrost PKB wyniósł 2,3 proc. rok do roku, a nie 2,4 proc. rok do roku jak podał GUS wcześniej - PAP), to widać, że konsumpcja wyraźnie zwalnia i ta tendencja powinna się utrzymać. Rewizja GUS dotycząca PKB pokazuje, że konsumpcja była niższa, niż się spodziewano i nie są to optymistyczne dane.