Obama, czarny mesjasz lewicy, zgniótł kandydata republikanów - tymi słowami wygłoszonymi na sali sejmowej po pierwszym zwycięstwie Baracka Obamy zasłynął poseł PiS Artur Górski. Tomasz Terlikowski ma jednak szansę go przebić.
Zwolennik zabijania nienarodzonych (a także nienarodzonych w wyniku nieudanych aborcji), człowiek, który odebrał katolikom prawo do wolności sumienia, propagator związków gejowskich - publicysta sypie epitetami jak z rękawa, oceniając nowego-starego przywódcę USA.
Amerykanie wybrali, po raz kolejny, na swojego prezydenta człowieka, który jest symbolem antykultury śmierci, który eksportuje za ogromne pieniądze aborcję do krajów rozwijających, kto wspomaga hojną ręką jedną z najbardziej rasistowskich organizacji na świecie, czyli Planned Parenthood - pisze katolicki publicysta w komentarzu na fronda.pl.
Amerykańskim prezydentem został człowiek, który odebrał katolikom wolność sumienia, i który wymusza na instytucjach kościelnych finansowanie zabijania; został nim wreszcie człowiek, który niszczy rodzinę, przyznając kolejne uprawnienia parom gejowskim - wylicza Terlikowski.
Co jego zdaniem oznacza wybór Obamy na drugą kadencję? - To zły sygnał zarówno dla tego kraju, jak i dla świata - podkreśla publicysta.