Monika Olejnik przytoczyła żart kardynała Bargogolio, który co prawda rozważał dopuszczenie prezerwatyw jako środka zapobiegającego zarażaniu wirusem HIV, ale zarzucał tym, którzy uważali ten problem za kluczowy, że sprowadzają wszystkie problemy do tego zagadnienia i chcą wepchnąć cały świat do prezerwatywy.

Reklama

Zobaczymy jaka będzie jego opinia, kiedy zostanie rzeczywiście papieżem. Zobaczymy jak będą wyglądały jego pierwsze decyzje personalne i dokumenty, na przykład pierwsza encyklika – odpowiedziała Środa.

Filozofka, która zajmuje się analizą stanowiska Kościoła, powiedziała, że Kościół w 1992 roku wykonał ostry zwrot w stronę konserwatyzmu. Ratzinger wydał wtedy dokument dotyczący homoseksualistów, a zaraz po tym pokazała się encyklika „Veritatis spolendor” i wyszedł nowy Katechizm. Widać w tym było, że w postawie Jana Pawła II jest bardzo silny konserwatywny zwrot. Filozoficznie można powiedzieć, że to był zwrot od fenomenologii ku twardemu tomizmowi i ten zwrot utrzymał się w Kościele – mówiła prof. Środa.

Jej zdaniem ten czynnik wpłynie na nowego papieża. Kościół to jest taka struktura, która nie ma być awangardą zmiany, tylko konserwować to co jest. Jest oparta w swoim nauczaniu na prawach naturalnych, więc właściwie ma jedynie odkrywać to, co jest przedmiotem woli bożej, a nie modyfikować świat. Dla mnie nie ulega wątpliwości, że i ten papież się mocno zakonserwuje – oceniła.