Już w poprzedniej kadencji Sejmu PO złożyła ważne propozycje dotyczące służb. Dotyczą one na przyład zmiany regulaminu komisji sejmowych zajmujących się bezpieczeństwem. Chodzi o to, by miały uprawnienia quasi-śledcze. Nie chodzi oczywiście o to, żeby zamienić je w komisje śledcze, lecz o to, by miały większą możliwość uzyskiwania informacji od rządu i funkcjonariuszy służb. Złożyliśmy też projekt nowej ustawy dotyczącej czynności operacyjno-rozpoznawczych. Niestety, nie weszła ona pod obrady Sejmu, ale planujemy zająć się nią w obecnej kadencji. Ureguluje ona sferę cywilnego nadzoru służb specjalnych i kontroli ich działalności przez parlament. Określałaby jasno m.in. zasady stosowania prowokacji czy technik operacyjnych. W ten sposób planujemy zabezpieczyć z jednej strony prawa obywatelskie, z drugiej pomóc służbom specjalnym w tym, by miały jasność, kiedy i w jakich okolicznościach powinny stosować dane techniki operacyjne. Służby mogą być jednocześnie skuteczne i dobrze kontrolowane.

Reklama

Platforma planuje jak najszybciej zlikwidować urząd ministra koordynatora ds. służb specjalnych. Minister koordynator w ostatnim czasie nie spełniał swojej roli. Sam Zbigniew Wassermann kilkakrotnie mówił o tym, że nie ma pełnej wiedzy o działalności służb specjalnych, o tym, że poszczególni szefowie służb kontaktowali się bezpośrednio z ministrem sprawiedliwości, prezydentem czy premierem, z pominięciem ministra koordynatora. Było widać, że to stanowisko jest iluzoryczne - pod względem dostępu do informacji minister był w sytuacji nieco podobnej co komisja ds. służb specjalnych.

W nowym rządzie powstanie stanowisko sekretarza stanu w Kancelarii Premiera, który w imieniu szefa rządu będzie sprawował nadzór nad służbami. Będzie miał zdecydowanie większe uprawnienia i możliwości. Pierwszym krokiem do głębszej reformy służb powinno być przeprowadzenie audytu kompetencyjnego. Już co najmniej od roku mówimy, że jest to potrzebne po to, żeby uzyskać wiedzę na temat kompetencji służb, sfer, w których pokrywają się ich działania, a także sfer, które nie są objęte ich działaniami, a mogą być ważne dla bezpieczeństwa państwa. Naszym celem jest to, by np. służby wojskowe pracowały dla wojska. Dziś nie wiadomo dokładnie, dla kogo pracuje Służba Kontrwywiadu Wojskowego. W przeciwieństwie do Służby Wywiadu Wojskowego, która rzeczywiście stara się pracować na potrzeby obrony narodowej.

W dalszej kolejności należy dokładnie określić pozycję ministra spraw wewnętrznych i administracji w systemie bezpieczeństwa państwa. Tego rodzaju zmian nie powinno się wprowadzać pochopnie, z dnia na dzień, dlatego na razie jedynie wstępnie rozważamy podporządkowanie Agencji Bezpieczeństwa Wewnętrznego MSWiA. W określonej perspektywie czasu ministerstwo mogłoby zostać podzielone na Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Ministerstwo Administracji. Administracja podlegałaby premierowi, a szef MSW miałby nadzór nad służbami specjalnymi odpowiedzialnymi za wewnętrzne bezpieczeństwo. Wtedy de facto pełniłby taką rolę, jaką pełnią ministrowie spraw wewnętrznych w wielu krajach, w tym w rozwiniętych demokracjach.
Sprawa Agencji Wywiadu jest otwarta. Są głosy, żeby działała przy MSZ, by jakoś wkomponować ją w system polityki zagranicznej. Ale nie zamierzamy się upierać - równie dobrze Agencja Wywiadu może podlegać premierowi, ponieważ premier jest głównym odpowiedzialnym za politykę zagraniczną. Chcę jeszcze raz podkreślić, że PO jest otwarta na dyskusję w tej sprawie.

W sprawie bezpieczeństwa energetycznego pragnę uspokoić prof. Zybertowicza. Platforma również zdaje sobie sprawę z wagi bezpieczeństwa energetycznego dla naszego państwa. Wraz z powołaniem rządu przedstawimy osoby, które będą się tym zajmować.
Weryfikacja oficerów WSI już dawno powinna być zakończona. Trwa zbyt długo. Przedstawiliśmy oficjalnie nasze krytyczne stanowisko co do tego, jak została przeprowadzona w specjalnym raporcie. Teraz trzeba jak najszybciej zbudować nowe, dobre służby wojskowe.