Wczorajsza nominacja Pawła Wojtunika nie wzbudza kontrowersji.

"Wojtunik to barwna postać. Wiele lat spędził w operacjach specjalnych. Czyli był oficerem, który przenikał w struktury gangów. Był w Starachowicach, kiedy doszło do przecieku i życie policjantów było zagrożone. Krąży o nim wiele legend i trudno odróżnić, co jest prawdą, a co bajką" - opowiada jeden z jego bliskich współpracowników. "Co ciekawe, ostatnie sześć miesięcy spędził w Wielkiej Brytanii, pracując w osławionym Scotland Yardzie".

Reklama

Dotychczasowy szef CBŚ Maciej Stańczyk pozostanie zastępcą Wojtunika odpowiedzialnym za pion przestępstw ekonomicznych.

Zmiana w CBŚ jest jedną z wielu, które następują, od kiedy stanowisko wiceministra spraw wewnętrznych i administracji objął generał Adam Rapacki. Bez rozgłosu wymieniono już m.in. szefów komend wojewódzkich w Lublinie, Kielcach i Gdańsku. Ale na stanowisku komendanta głównego policji nadal pozostaje gen. Tadeusz Budzik mianowany jeszcze przez Władysława Stasiaka, szefa MSWiA w rządzie Jarosława Kaczyńskiego. "Ma czas, aby się wykazać. Nie będę podejmował żadnych pochopnych decyzji. To dobry, młody oficer, który ma przed sobą przyszłość" - mówi nam Adam Rapacki.