Wszyscy wymienieni politycy budowali przed 2014 r. zespół, który został zmieciony ze sceny politycznej przez Majdan i Rewolucję Godności. Wszyscy są również znienawidzeni w separatystycznym Donbasie jako ci, którzy opuścili prorosyjską ludność i salwowali się ucieczką, zamiast budować „republiki ludowe”.
Zarówno Murajew, jak i Azarow, Arbuzow, Siwkowycz oraz Klujew tuż po Majdanie byli zainteresowani przede wszystkim losem pieniędzy, które ukradli wraz z Janukowyczem, a nie udziałem w separatystycznej rebelii na wschodzie kraju. W miastach takich jak Gorłówka, Donieck, Ługańsk czy nawet Jenakijewe, w którym urodził się Janukowcz - są postrzegani jako łochy - frajerzy, którzy przegrali, a w krytycznym momencie porzucili swój lud. Jeśli Rosjanie z takich przywódców chcieliby budować „grupę inicjatywną” do objęcia władzy w Kijowie po inwazji, muszą się liczyć z tym, że ludność tego nie kupi.
Ukraina / Dziennik Gazeta Prawna
Reklama