Podczas homilii wygłoszonej podczas procesji Bożego Ciała w Warszawie abp. Kazimierz Nycz z niepokojem wypowiadał się na temat obniżania poziomu debaty publicznej w kraju. Według niego „zauważalne jest w Polsce niepokojące obniżanie etosu uprawianej polityki, przerażający nieraz język publicznej debaty rozpowszechniany przez media”. ”To tylko niektóre przejawy poważnego kryzysu” - mówił biskup według którego, „niedzielny wieczór wyborczy powinien stać się normą społecznej rozmowy w Polsce, przykładem rzetelnej troski o ojczyznę, o dobro wspólne, o rodzinę, a nie tylko jednorazowym pozytywnym wyjątkiem”
>>>Abp Nycz: Przerażający język polityków
O opinię zapytaliśmy Krzysztofa Putrę, wicemarszałka Sejmu i posła PiS. „Zgadzam się i podpisuję po taką opinią. W Polsce po 20 latach demokracji poziom dyskursu publicznego nie podniósł się a raczej uległ obniżeniu” - zauważa Putra. W jego ocenie nie jest to tylko wina polityków, ale „całego przekroju polskiego społeczeństwa”, które w mediach poszukuje tego rodzaju sensacji. A z drugiej strony media, które dbają oglądalność i ilość czytelników żerują na tych niskich często pobudkach.
„To samo stało się z polityką. Gdybyśmy spojrzeli na debatę publiczną to politycy mają wiele do poprawienia, ale również ci, którzy opisują i komentują politykę mają wiele do zrobienia i mówię tutaj o mediach. Dlatego teraz by z drugim wygrać i go zdystansować stosuje się metody, takie jak choćby wnoszenie do studia telewizyjnego świńskiego łba i stacja telewizyjna na to nie zareagowała” - mówi Krzysztof Putra. W związku z tym podkreśla, że należy lansować autorytety i zachowania godne naśladowania m.in. takie jakie widzieliśmy podczas ostatniego wieczoru wyborczego.