Prokuratorzy podlegli Zalewskiemu przygotowali negatywną dla Olejnika opinię, która blokuje mu powrót do czynnej pracy w prokuraturze. W 2005 roku Kazimierz Olejnik był zastępcą prokuratora generalnego. Nadzorował prokuratorskie wydziały do walki z przestępczością zorganizowaną. Media ochrzciły go pogromcą "łódzkiej ośmiornicy". Uległ jednak ciężkiemu wypadkowi samochodowemu. A ponieważ ponad rok leżał w szpitalu, zgodnie z ustawą o prokuraturze automatycznie został przeniesiony w stan spoczynku, czyli wylądował na prokuratorskiej emeryturze. Teraz zamierza wrócić. - Chcę zostać prokuratorem generalnym - przyznaje Olejnik.
Wczoraj spotkał się z ministrem sprawiedliwości Krzysztofem Kwiatkowskim. Jak poinformowało nas biuro prasowe resortu, Olejnik złożył wniosek o przywrócenie go do prokuratorskiej służby. Ale minister Kwiatkowski na spotkaniu dysponował już opinią prawną, według której nie ma możliwości, by Olejnik wrócił do pracy. Ta ekspertyza powstała w prokuraturze krajowej. Jej szefem jest Edward Zalewski. Jak się okazuje, kontrkandydat Olejnika w walce o fotel Prokuratora Generalnego. - Ta opinia ta została przygotowana w prokuraturze krajowej - potwierdza Joanna Dębek z wydziału informacji Ministerstwa Sprawiedliwości.
Olejnik przekazał jednak Kwiatkowskiemu dokument przeczący tej negatywnej opinii. Powołuje się na postanowienie Sądu Najwyższego z 2004 roku. Sędziowie rozpatrywali wówczas przypadek pani prokurator, która także przez ponad rok była na zwolnieniu lekarskim i została przeniesiona w stan spoczynku. Sąd Najwyższy orzekł, że nie prawnego zakazu, by mogła wrócić do pracy.
- Ministrowi Kwiatkowskiemu przekazałem też orzeczenia lekarskie, z których wynika, że mój stan zdrowia pozwala na podjęcie pracy. Teraz wszystko zależy od niego - mówi nam Olejnik. Co na to Kwiatkowski? Zlecił przygotowanie jeszcze jednej opinii. - Minister podejmie decyzję niezwłocznie po otrzymaniu dodatkowej opinii prawnej, której przygotowanie zlecił Departamentowi Legislacyjno-Prawnemu Ministerstwa Sprawiedliwości. Opinia ta trafi do pana ministra w ciągu dwóch najbliższych dni - poinformowała nas Joanna Dębek.
Tymczasem Zalewski już jest kandydatem na Prokuratora Generalnego. O tym, że będzie kandydował powiedział wczoraj rano w radiu RMF FM. Po południu Krajowa Rada Sądownictwa umieściła jego nazwisko na swojej stronie internetowej jako pierwszego kandydata. Jak dotąd formalnie jedynego. Zalewski namawiał w RMF FM swoich potencjalnych konkurentów, by przestali się "czaić" i nie czekali do końca listopada ze zgłoszeniem swojej kandydatury. Termin zgłoszeń ubiega bowiem już w poniedziałek.
Jakie szanse na stanowisko ma Zalewski? Czy Olejnik mógłby mu zagrozić? Edward Zalewski cieszy się poparciem rządzącej Platformy Obywatelskiej. Uchodzi za człowieka byłego wicepremiera, a dziś szefa klubu PO Grzegorza Schetyny. Z kolei Kazimierz Olejnik karierę zrobił w czasach rządów SLD. Wcześniej był jednak popularny także w środowisku PiS. Po kilku latach ta popularność odżywa. Ostatnio politycy PiS publicznie chwalili go za zaangażowanie w sprawę porwania i zabójstwa Krzysztofa Olewnika w czasie, gdy był zastępcą Ryszarda Kalisza i Grzegorza Kurczuka w rządzie Leszka Millera.
******
Prokuratorem Generalnym według zmienionej ustawy może zostać osoba będąca prokuratorem w stanie czynnym, prokuratorem IPN, sędzią Sądu Najwyższego albo sędzią z 10-letnim doświadczeniem w sprawach karnych. Termin zgłaszania kandydatów na to stanowisko mija 30 listopada. Potem Krajowa Rada Sądownictwa wysłucha kandydatów i większością 50 proc. plus jeden głos wyłoni z tego grona dwie kandydatury i przedstawi je Prezydentowi RP.
Prezydent wybierze nowego Prokuratora Generalnego z tej dwójki najdalej na trzy miesiące przed wygaśnięciem kadencji obecnego, czyli do końca 2009 r. Formalnie rozdzielenie funkcji Prokuratora Generalnego od Ministra Sprawiedliwości nastąpi 30 marca 2010 roku.