Zdaniem 37 proc. Polaków, Tusk byłby lepszym prezydentem, niż Lech Wałęsa; w opinii 23 proc. - gorszym. Według 43 proc. badanych, Tusk byłby gorszym prezydentem niż Aleksander Kwaśniewski, w ocenie 21 proc. - lepszym.

Reklama

Według TNS OBOP wraz ze wzrostem wykształcenia rośnie odsetek opinii, że Tusk byłby lepszym prezydentem niż Wałęsa, Kwaśniewski i L.Kaczyński, a maleje odsetek opinii, że byłby prezydentem gorszym. W konsekwencji, pogląd, że Tusk byłby lepszym prezydentem niż Wałęsa i lepszym niż Kaczyński występuje w szczególnym natężeniu wśród badanych z wykształceniem wyższym - występuje tam 2,5 - 3,5 razy częściej niż pogląd, że byłby on prezydentem od nich gorszym.

Z Kwaśniewskim odwrotnie: wśród ludzi z wyższym wykształceniem opinie są wyrównane, a im niżej na drabinie wykształcenia, tym większa przewaga poglądu, że Tusk byłby gorszym prezydentem niż Kwaśniewski. W przekonaniu sympatyków Platformy Obywatelskiej, Tusk byłby prezydentem lepszym nie tylko od Kaczyńskiego i Wałęsy, ale także - choć nie tak bardzo - od Kwaśniewskiego.

Zwolennicy PiS sądzą inaczej - nie tylko uważają, że Tusk byłby gorszym prezydentem niż L.Kaczyński (71 proc.), ale także, że byłby gorszym od Kwaśniewskiego (51 proc.) i Wałęsy (32 proc.). Gdyby Tusk postanowił ubiegać się o prezydenturę, to 13 proc. badanych uznałoby, że po to, by móc zrobić więcej dla Polski. 30 proc. uznałoby, że po prostu chce on objąć najwyższy urząd w państwie, 26 proc., że chce się odegrać za porażkę w poprzednich wyborach, a 8 proc., że chce być prezydentem po to, by nie podejmować trudnych decyzji.

Duże znaczenie dla interpretacji zamiarów Tuska mają sympatie partyjne. Wśród hipotetycznych wyborców PO, 38 proc. sądzi, że Tuskiem kieruje chęć objęcia najwyższego urzędu w państwie. Jedna trzecia (32 proc.) sądzi, że jego motywem jest zwiększenie możliwości czynienia czegoś dobrego dla Polski, a niewielu uważa, że motywem tym jest chęć odegrania się (11 proc.) lub ucieczka przed podejmowaniem trudnych decyzji (6 proc.).

Zwolennicy wszystkich innych partii parlamentarnych myślą odwrotnie: owszem Tusk dąży do objęcia najwyższego urzędu, ale poza tym najbardziej chodzi mu o to, żeby się odegrać (34-38 proc.), a nie o to, by móc więcej robić dla Polski (5-13 proc.). Najbardziej krytyczni w ocenie motywów Tuska są zwolennicy PiS. Dla 33 proc. badanych nie ma dla Polski znaczenia, czy Tusk będzie premierem, czy prezydentem, dla 24 proc. byłoby dobrze, a zdaniem 24 proc. byłoby źle, gdyby Tusk przestał być premierem, a został prezydentem.

Sondaż zrealizowano w dniach 3-6 grudnia 2009 r. na ogólnopolskiej losowej reprezentatywnej próbie 1002 mieszkańców Polski powyżej 15. roku życia.