Co mówił w piątek premier? "Nie ma mowy o ostatecznych ustaleniach. Decyzje o tym, jak będzie wyglądała matura w szkołach, zapadną w łonie rządu, a nie w czasie rozmów ministrów z osobami spoza rządu" - stwierdził Tusk w czasie piątkowej wizyty w Watykanie.
Wszystko zaczęło się od wypowiedzi wiceminister edukacji Krystyny Szumilas, że nowy rząd porzuca ten odziedziczony po PiS-owskiej ekipie temat. Potem była ostra reakcja Kościoła i dementi minister Hall. Wreszcie czwartkowy komunikat po spotkaniu Hall - abp Nycz i zawarty tam twardy, bezwarunkowy punkt trzeci końcowego komunikatu: "Przewidywane są dalsze prace umożliwiające zdawanie religii na maturze jako wybranego przedmiotu dodatkowego". A więc nie "czy", ale "kiedy".
Wypowiedź szefa rządu idzie jednak w odwrotnym kierunku. Tym bardziej że rzecznik rządu Agnieszka Liszka nie potrafi powiedzieć, kiedy ministrowie zajmą się sprawą. "Zgodnie z deklaracją pana premiera będzie to decyzja rządu, a nie ustaleń pani minister z Kościołem. Ale nie wiem, kiedy" - mówi DZIENNIKOWI Liszka.
Jeszcze ostrzej niż premier Tusk mówił w Radiu ZET wyraźnie poirytowany szef klubu PO Zbigniew Chlebowski: "Nie sądzę, żeby w krótkim czasie była akceptacja rządu dla tego rozwiązania" - powiedział.
W rozmowie z DZIENNIKIEM Chlebowski dopowiada: "Wypowiedź premiera w Rzymie była pogrożeniem palcem minister Hall, na pewno nie była skierowana przeciwko abp. Nyczowi. Nawet jeśli minister zdecydowała o kontynuacji prac, to najpierw powinna powiedzieć o tym premierowi. Szef rządu nie może się o tego typu ustaleniach dowiadywać z mediów!"
Wyraźnie widać, że cała historia jest PO nie w smak: "To zrozumiałe, związane z liberalną tożsamością tego środowiska. Ale też polityczna gra o zachowanie równowagi między sferą świecką a religijną. Platforma nie jest zainteresowana budowaniem konfliktu z Kościołem, ale nie chce też, by Kościół wchodził zbyt głęboko w sprawy państwa" - ocenia socjolog prof. Antoni Kamiński.
Co na to minister Hall? Milczy. Nie odpowiada na prośby o rozmowę. Może dlatego, że premier wyraźnie podkreślał w Watykanie, że telefonicznie rozmawiał z nią w tej sprawie. Milczy także arcybiskup Nycz.
Oficjalnie rzecznik Episkopatu ks. Józef Kloch stara się łagodzić sytuację. "Celem tej rozmowy nie było podejmowanie decyzji, to było typowe spotkanie robocze. Co do kształtu rozporządzeń i instrukcji, to w istocie decyduje o tym strona rządowa" - mówi DZIENNIKOWI ksiądz Kloch. Przewodniczący Komisji Konkordatowej bp Tadeusz Pieronek podkreśla jednak, że choć rząd ma prawo zdecydować o zaniechaniu prac nad wprowadzeniem matury z religii, jednak powinien o tym poinformować Kościół w czasie spotkania Komisji Wspólnej Rządu i Episkopatu.
Ale komisja to kolejny problem. Biskupi chcieliby pilnego jej zwołania, jednak nie mogą nawet o to poprosić. Rząd do tej pory nie wskazał bowiem swojego współprzewodniczącego.