Łotwa i Estonia spełniły wszystkie amerykańskie warunki - zgodziły się przekazywać dane o swych obywatelach lecących za ocean zanim samolot w ogóle wystartuje. Wprowadzą też specjalne, biometryczne paszporty. Dlatego obywatele tych państw będą już od sierpnia latać do Stanów, kiedy tylko zechcą. Nikt nie cofnie ich z amerykańskiej granicy.

Reklama

Unia Europejska już krzyczy, że to "zdrada" - państwa te nie czekały na unijne negocjacje z Amerykanami, ale same załatwiły własne sprawy. UE twierdzi, że to łamanie wspólnej polityki zagranicznej, ale Łotwa i Estonia przekonują, że nie złamały żadnych europejskich przepisów. Politycy dodają też, że gdyby czekali na Unię, to wciąż nie byłoby wyczekiwanego zniesienia wiz.

Kiedy więc nasza kolej? Według Amerykanów Polsacy wciąż nie spełniają podstawowego wymogu - amerykańscy urzędnicy imigracyjni nie mogą odrzucić więcej niż 10 procent wniosków rocznie. Co prawda zarówno obecny prezydent George Bush, jak i kandydaci na przyszłego przywódcę USA obiecują, że Polacy nie będą traktowani gorzej niż inni, ale na razie to tylko obietnice.