>>>Przeczytaj, jak Platforma grozi PSL zerwaniem koalicji

Dlaczego właśnie teraz minister Nowak domaga się od szefów resortów zdania relacji z ich pracy? Już na 100 dni swojego rządu premier przedstawił kolejne terminy, w których ma być rozliczany: po 300, 1500 i 3000 dni. "To tylko pewne symbole. Trzysta dni upływa za chwilę, a nasza ofensywa planowana jest na połowę listopada, bo to wtedy minie rok od expose Tuska" - zaznacza w rozmowie z DZIENNIKIEM jeden z ministrów.

Reklama

>>>Sprawdź, co Rokita sądzi o rządach Tuska

"Wydarzenia" Polsatu: Expose Tuska
Tym razem zamiast medialnego show pierwszą rocznicę rząd ma uczcić przyjęciem ważnych projektów ustaw. Chodzi m.in. o reformę finansów publicznych, jedną ze sztandarowych obietnic wyborczych PO. Co jeszcze? Większość projektów, którymi rząd chce się pochwalić, nie jest jeszcze gotowa. To np. zniesienie obowiązku meldunkowego, ustawa metropolitarna czy zmiana ordynacji wyborczej do samorządów. Nad tymi projektami kontrolę ma wicepremier Grzegorz Schetyna. "Na pewno dopilnuje, żeby były gotowe na czas" - zapewnia jeden z jego partyjnych kolegów.

>>>Przeczytaj, co prezydent sądzi o Tusku

Gorzej jest w innych ministerstwach. Wciąż nie ma nowelizacji ustaw o szkolnictwie wyższym i o zasadach finansowania nauki, za które odpowiada minister Barbara Kudrycka. Jak mówi jej rzecznik Bartosz Loba, będą gotowe na koniec roku. Z kolei w resorcie rozwoju regionalnego dopiero w końcu sierpnia zaczęły się merytoryczne prace nad niezbędną nową Koncepcją Przestrzennego Zagospodarowania Kraju. Już tylko informacje z tych dwóch resortów mogą być dla premiera niepokojące.

>>>Przeczytaj, na czym oszczędza rząd Tuska

Reklama

Czy opóźnienia mogą skończyć się dymisjami? "Nie ma takich planów" - zapewnia jeden z ministrów w kancelarii premiera. Przyznaje, że na rekonstrukcję rządu trzeba będzie poczekać do maja przyszłego roku. Wówczas zostanie połączona z przygotowaniami do wyborów do europarlamentu. "I nawet słabych ministrów będzie można odwołać pod pretekstem ich kandydowania " - mówi ważny polityk PO.

Ale to nie oznacza, że na rok rządu nie będzie żadnej zmiany. "Dymisyjnym sosem trzeba będzie podlać ten jubileusz" - mówi jeden z bliskich współpracowników premiera. Nie chce ujawnić, czy premier ma już swój typ do odstrzału. Ale w PO i PSL aż huczy, że wymieniony będzie minister rolnictwa Marek Sawicki. "Odpowiada za cały ten bałagan z KRUS-em, więc gdy czyjaś głowa ma lecieć z rządu, to on musi pod topór dać swoją" - mówi prominentny polityk PO.

Czy jednak Waldemar Pawlak zgodzi się na dymisję partyjnego kolegi? Tak, bo pozycja Sawickiego w partii jest coraz słabsza. W dodatku rocznica rządu przypada tydzień po kongresie ludowców, który potwierdzi przywództwo Pawlaka. Wówczas miejsce Sawickiego mógłby zająć polityk bliższy prezesowi. "To premier odpowiada za swój gabinet i jeśli stwierdzi, że minister rolnictwa nie spełnia jego oczekiwań, nie będziemy oponować i wskażemy nowego, dobrego kandydata" - mówi nam ważny polityk PSL.