Kancelaria Prezydenta wyjaśniła "Gazecie Wyborczej", że niektórzy z członków komitetu nie dopełnili ustawowego obowiązku złożenia oświadczenia lustracyjnego. To był powód pozbawienia ich funkcji.
Mieczysław Gil, jeden z liderów nowohuckiej "Solidarności" w latach 80., przyznaje, że po prostu zapomniał wysłać oświadczenie. Z kolei Józef Lassota, były prezydent Krakowa i były poseł Unii Wolności, twierdzi, że nie wysłał oświadczenia, ponieważ już raz to zrobił przed nowelizacją ustawy lustracyjnej.
Biskup Pieronek już raz złożył oświadczenie lustracyjne - jeszcze przed tym, jak Trybunał zajął się tą sprawą. "Uznałem, że nie ma sensu składać tego samego oświadczenia ponownie. Nie będę marionetką, bo to idiotyczne" - tłumaczy biskup i dodaje. "Cóż, nie ukrywam, że zaskoczyła mnie decyzja prezydenta... To, co wyprawia prezydent Kaczyński, żądając lustracji członków SKOZK, to upolitycznienie gremium, które działa charytatywnie i społecznie".
SKOZK to jedna znajbardziej elitarnych i zasłużonych dla kultury polskiej instytucji. Działa od 1978 r., kiedy historyczne centrum miasta znalazło się na Liście Światowego Dziedzictwa Kulturalnego UNESCO. Członkowie SKOZK (116 osób) to elita Krakowa.