"To, co się działo wokół jego kandydatury, czy raczej już po nominacji - wokół jego osoby, przeszłości emigracyjnej, wydawało się przesadnie naładowane emocjami, które prawdopodobnie pochodzą od skonfliktowanych z Czumą środowisk w Chicago" - powiedział Tusk.
Zapytany, czy uważa sprawę Czumy za zamkniętą, powiedział: "Uważam ten rozdział praktycznie za zamknięty; praktycznie - bo chciałbym jeszcze kilka takich drobnych wyjaśnień od ministra Czumy usłyszeć". "Mam nadzieję, że na tym serial się zakończy" - dodał.
Burza wokół ministra sprawiedliwości wybuchła po publikacji "Polityki". Tygodnik podał, że Czuma ma długi wobec amerykańskich banków i osób prywatnych. Minister przyznał, że w czasie pobytu w USA miał długi, ale - jak oświadczył - już je spłacił.
Media podnosiły też, że syn ministra Krzysztof Czuma, który jest jego społecznym asystentem, nie został wpisany do sejmowego rejestru asystentów. Okazało się też, że minister zasiada w radzie nadzorczej firmy swojego syna.
"Jeśli pojawi się jakakolwiek sytuacja, która będzie budziła moje wątpliwości, będę oczekiwał natychmiastowego wyjaśnienia. W tym sensie każdy minister mojego rządu - jeśli pojawia się jakaś kontrowersja - ma obowiązek i osobistą odpowiedzialność wyjaśnić wszystkie kontrowersje" - zaznaczył Tusk.