Podczas wizyty w Waszyngtonie Sikorski spotkał się z wieloma wpływowymi osobistościami - szefową dyplomacji Hillary Clinton i byłym generałem Collinem Powellem. Polityk ten nie pełni w amerykańskiej administracji formalnej roli, jednak w kampanii wyborczej poparł Baracka Obamę i z jego opinią nowy prezydent USA bardzo się liczy.
>>> Sikorski złagodniał wobec Rosji
Sikorski był też gościem Rady Stosunków Międzynarodowych - elitarnej organizacji, która skupia wielu znanych polityków i ekspertów w dziedzinie polityki zagranicznej. Szef MSZ zjadł też kolację ze Zbigniewem Brzezińskim i spotkał się z republikaninem Brucem Jacksonem - autorytetem w dziedzinie bezpieczeństwa narodowego, który odegrał kluczową rolę w przyjęciu Polski do NATO.
Minister Radosław Sikorski zaprzecza, by rozmawiał w Waszyngtonie na temat stanowiska szefa NATO i nie ma powodu, by nie wierzyć jego deklaracjom. Jednak lobbing na waszyngtońskich salonach politycznych wcale nie odbywa się na zasadzie "kawa na ławę". Rozmówców Sikorskiego interesuje przede wszystkim, jak wyobraża sobie rolę Paktu i na ile wizja ta jest zgodna z interesami USA.
Kto zostanie nowym szefem NATO, okaże się 3 kwietnia. W tym dniu w Strasburgu odbędzie się szczyt Sojuszu, podczas którego zostanie wybrany ten, kto przez następne cztery lata będzie kierował najpotężniejszym sojuszem militarnym świata.