Według dziennika polskie władze posłużyły się też "politycznym szantażem", pod którym ugięła się Angela Merkel. Gazeta dodaje, że centrum upamiętniające wysiedlenia, które powstanie w Berlinie, będzie "widocznym znakiem tego, że wypędzeni w tym kraju - wbrew domniemanej normalizacji w obszarze kultury pamięci - nadal są pod polityczną kuratelą i w sprawie, która nikogo innego nie dotyczy tak jak ich, zostali faktycznie ubezwłasnowolnieni".

Reklama

>>> Niemcy cieszą się z klęski Steinbach

Komentator "FAZ" podkreśla, że "być może nadejdzie taki dzień, w którym Polska zapyta siebie, czy było to naprawdę mądre, prowadzić tę bitwę tak desperacko", powodując, że ucierpiało nieco niemieckie poczucie własnej wartości.

Z kolei dziennik "Sueddeutsche Zeitung" ocenia, że konflikt wokół Steinbach był "dziwaczny". Mogły mu zapobiec zarówno Angela Merkel, jak i sama szefowa Związku Wypędzonych. W końcu "Erika Steinbach postąpiła roztropnie (...). Uwolniła kanclerz Niemiec od dylematu. Angela Merkel nie musi już wybierać pomiędzy dobrymi stosunkami z Polską a CSU" - pisze "SZ".

Reklama

>>> Steinbach: Polska trwoni swoją reputację

"Berliner Zeitung" krytykuje Angelę Merkel za milczenie w sporze o radę fundacji "Ucieczka, Wypędzenie, Pojednanie". "Wycofała się w obawie o głosy wypędzonych, ich potomków i zwolenników konserwatywnego skrzydła chadecji. Merkel jako przewodniczącej partii milczenie się opłaciło, ale jako kanclerz federalna się nie popisała" - komentuje gazeta.

>>> Sukces Polski. Steinbach w odstawce

"Hamburger Abendblatt" ocenia z kolei, że spór o Erikę Steinbach pokazuje, że "Polacy i Niemcy mają jeszcze przed sobą pewną drogę, gdy chodzi o przezwyciężenie przeszłości". "Jeśli pewnego dnia oba narody będą wspominać swoje ofiary wojny i wypędzonych, nie zarzucając sobie wzajemnie rewanżyzmu, wówczas Erika Steinbach nie będzie już dłużej solą w oku. Nie tylko ona, ale my wszyscy powinniśmy sobie życzyć, byśmy tego dożyli" - pisze dziennik.