Prezydent stolicy zapewniała w Radiu Zet, że nie była na dywaniku u premiera. Jest przekonana, że Donald Tusk będzie ją rozliczał za efekty pracy. I podkreśla, że obniżyła pulę nagród o 10 milionów złotych. Swoją trzynastą pensję pani prezydent przekazała na cele charytatywne.

Reklama

Dodaje, że musi dobrze płacić urzędnikom w warszawskim ratuszu, by do tej pracy chcieli przychodzić specjaliści. A o to, jej zdaniem, jest trudno, bo w stolicy jest bardzo niskie bezrobocie.

>>> Gronkiewicz-Waltz daje miliony urzędnikom

Gronkiewicz-Waltz chwali się swoimi osiągnięciami. "Mam najniższe zadłużenie w historii miasta i najwyższe inwestycje w historii miasta Warszawy" - mówi.

>>> Pitera krytykuje partyjną koleżankę

Pani prezydent uważa za zły pomysł, żeby wyodrębnić Warszawę z Mazowsza, co proponuje prezydent Lech Kaczyński. "No myślę, że ktoś mu to źle doradził, dlatego że tak naprawdę dla Warszawy to będzie obojętne" - mówi

Hanna Gronkiewicz-Waltz dodaje, że Warszawa w tej chwili płaci około miliarda złotych janosikowego na inne gminy. Ale najbardziej straci Mazowsze na wyodrębnieniu Warszawy, bo region nie dostanie 10 miliardów złotych z podatków płaconych przez firmy.

Reklama

Ze spraw warszawskich pani prezydent zapewniła, że czynsze w lokalach komunalnych dla osób biednych nie będą podnoszone. "Te osoby, które mają niskie dochody będą płaciły nadal 2 złote, te natomiast, które mają dobre dochody i mieszkania komunalne, będą płaciły 6 złotych" - mówi.

Wiadukt na ulicy Andersa, łączący centrum Warszawy z Żoliborzem, dziś zostanie rozebrany. Przeprawa groziła katastrofą budowlaną. Rozbiórka potrwa 9 dni. Około 6 kwietnia rozpocznie się budowa tymczasowego wiaduktu. "Błagam o cierpliwość" - powiedział w Radiu Zet Gronkiewicz-Waltz.