Ministerstwo Spraw Zagranicznych zapoznało dziś posłów z polskim stanowiskiem na szczyt NATO w Strasburgu i Kehl, który dziś się rozpoczął. Główna część obrad - być może nawet wybór nowego szefa Paktu - zaplanowana jest jednak na sobotę.

Reklama

>>> Tusk spyta Obamę o tarczę antyrakietową

Polska delegacja pojechała na szczyt z jasno określonym planem. Domagamy się opracowania nowej strategii, która uwzględni zagrożenia po ostatnim konflikcie rosyjsko-gruzińskim z 2008 roku. Co to w praktyce oznacza? Wzmocnienie zdolności do obrony, zwłaszcza krajów, które leżą na rubieżach Paktu. A więc i Polski. W zamian jesteśmy gotowi do zwiększenia liczby żołnierzy w Afganistanie i Iraku.

Oto szczegóły naszej strategii:

  • zwiększyć zaangażowanie w Afganistanie z 1600 do 2200 żołnierzy, z czego 200 stanowiłoby rezerwę stacjonującą w Polsce, do ewentualnego krótkotrwałego użycia w Afganistanie;
  • zwiększyć liczbę swojego personelu w amerykańskim zespole zajmującym się odbudową Afganistanu i pomocą cywilom w Ghazni, a w 2010 r. przejąć od Amerykanów odpowiedzialność za kierowanie nim;
  • zwiększyć zaangażowanie żołnierzy w misji szkoleniowej NATO w Iraku, obecnie w 160-osobowej misji bierze udział 16 Polaków;
  • poprawy stosunków z Rosją, jednak będzie akcentować nasze stanowisko wobec Gruzji po konfikcie rosyjsko-gruzińskim (nie akceptujemy uznania przez Rosję niepodległości Osetii Południowej i Abchazji);
  • oprzeć relacje z Rosją na realizacji wspólnych projektów w dziedzinie bezpieczeństwa, np. w sferze zarządzania ruchem powietrznym czy w sferze obrony przeciwrakietowej;
  • dalszego rozszerzenia NATO o Gruzję i Ukrainę; zdaniem MSZ kraje te powinny zmierzać do NATO małymi krokami - powinny tworzyć roczne plany narodowe przewidujące wydatki i działania na rzecz modernizacji sektora obronnego i realizować te plany; Polska już przekazała 50 tys. euro na rzecz rekonwersji kadr na Ukrainie oraz 30 tys. euro na zniszczenie przestarzałych gruzińskich systemów rakietowych;
  • przekonywać, że elementy amerykańskiej tarczy antyrakietowej nie są konkurencyjne wobec planów NATO w tej sferze;
  • by NATO zakończyło prace nad nową koncepcją strategiczną do 2010 r.; Sojusz powinien uaktualnić listę zagrożeń, tak by odzwierciedlała ona nową sytuację na Kaukazie po konflikcie gruzińsko-rosyjskim w sierpniu 2008 r., strategia nie powinna uznawać za priorytet, jak obecnie, misji antykryzysowych i stabilizacyjnych, a powinna ponownie za priorytet uznać wspólną obronę; NATO powinno przygotować plany obrony każdego kraju członkowskiego, a zwłaszcza krajów położonych na rubieżach (obecnie nie ma takich aktualnych planów np. dla Polski);
  • by NATO usprawniło wymianę informacji wywiadowczych.
Reklama