"Nie ma już więcej czasu do stracenia. Musimy pilnie wymienić fundamenty 50 murowanych budynków w Birkenau, które rozmywa grząska gleba. A to dopiero początek 20-letniego programu kompleksowego remontu obozu "- tłumaczy Jacek Kastelaniec, dyrektor generalny Fundacji Auschwitz-Birkenau. Rząd oszacował, że fundacja potrzebuje 120 mln euro, aby móc co roku wydać z odsetek 4-5 mln euro na wykonanie najbardziej pilnych prac. Do tej pory tylko Niemcy obiecały przekazanie konkretnej kwoty: 1 mln euro. Francja i Malta co prawda zapowiedziały, że przyłączą się do inicjatywy Tuska, ale bez podania kwoty. Dlaczego? "Każdy ma przeświadczenie, że należy dać dużo więcej niż milion euro, ale nie zrobi tego, dopóki Niemcy nie dadzą więcej, bo to oni są odpowiedzialni za Holokaust" - tłumaczy, prosząc o zachowanie anonimowości, polski dyplomata.

Reklama

>>>Wielka Brytania pomoże ratować Auschwitz

Po spotkaniu z polskim premierem i prezydentem szef brytyjskiego rządu Gordon Brown odwiedził Auschwitz-Birkenau. "To miejsce powinien zobaczyć każdy, aby zrozumieć, do jak wielkiego zła jest zdolny człowiek" - mówił Brown. I dodał: "Polski naród spotkały najgorsze cierpienia w wyniku prześladowania Żydów na terenie Polski".

Już cztery lata temu jako minister finansów Brown ustanowił rządowy fundusz, dzięki któremu dwoje dzieci z każdej brytyjskiej szkoły odwiedza każdego roku nazistowski obóz zagłady koło Krakowa. Brown co prawda też zadeklarował wsparcie dla utrzymania obozu, ale nie podał konkretnej sumy.

To może się jednak zmienić. Prof. Władysław Bartoszewski, który sam był więźniem obozu, ogłosi skład rady Fundacji Auschwitz-Birkenau, w której będzie wiele wpływowych osobistości. Jak dowiaduje się DZIENNIK, wśród nich znajdą się m.in. wiceprzewodniczący Światowego Kongresu Żydów Kalman Sultanik i Serge Klarsfeld, francuski Żyd, który wytropił i doprowadził do ukarania wielu polityków reżimu Vichy odpowiedzialnych za Holokaust we Francji. Zachodnim politykom trudno będzie zignorować apel takich postaci o pomoc dla Auschwitz.

Były obóz koncentracyjny jest najczęściej odwiedzanym przez cudzoziemców miejscem w Polsce. W zeszłym roku miejsce zagłady blisko 1,5 mln ofiar Trzeciej Rzeszy obejrzało 700 tys. osób z zagranicy, z czego pół miliona stanowiła młodzież. Przyjeżdża tu m.in. większość uczniów ostatnich klas liceów w Izraelu.