"Ten proces jest dla Kaczyńskiego strasznie niewygodnie politycznie, bo będzie bił w PiS. Ale nie może go unikać, bo by zaraz by padły słowa, że boi się stanąć przed sądem" - powiedział nam Stefan Niesiołowski. "To bardzo poważna sprawa, Ale kiedyś musi zostać w końcu wyjaśniona" - dodał.

Reklama

>>> Walęsa pozywa prezydenta. Za "Bolka"

A jak zapatruje się na stwierdzenie Ryszarda Czarneckiego, że Wałęsa pozwał Kaczyńskiego tylko po to, by media przestały mówić o jego procesie z byłym prezydentem? "To typowa przedwyborcza reklama i do tego niskiego lotu" - mówi z pobłażaniem Niesiołowski.

O złożeniu pozwu cywilnego przeciwko Lechowi Kaczyńskiemu poinformowała dyrektor biura Lecha Wałęsy w Gdańsku Ewelina Wolańska. Jako adwokat jest ona autorką tego pozwu.

Reklama

>>> Walesa pozywa prezydenta, bo się boi

Lech Wałęsa żąda od Lecha Kaczyńskiego przeprosin oraz 100 tys. złotych zadośćuczynienia. "Mam wyrok sądu, że nie byłem Bolkiem, a Kaczyńskiemu nie wolno łamać prawa" - powiedział DZIENNIKOWI Lech Wałęsa.

>>> Dla PiS Wałęsa to "Bolek"

Chodzi o wypowiedź Lecha Kaczyńskiego z 4 czerwca 2008 r. w telewizji Polsat. W 19. rocznicę pierwszych wolnych wyborów urzędujący prezydent powiedział, że Lech Wałęsa był agentem o pseudonimie Bolek.