Grzegorz Napieralski nie traci zaufania do partyjnego kolegi Ryszarda Kalisza. "Wierzę, że chce dla mnie dobrze" - powiedział przewodniczący SLD. Kalisz zażądał dzisiaj zmiany na stanowisku lidera swojej formacji.

Reklama

"Sojusz Lewicy Demokratycznej potrzebuje nowego przywódcy, kogoś starego lub kogoś nowego, ale charyzmatycznego. Grzegorz Napieralski nie potrafi zmierzyć się z opinią publiczną" - uważa Ryszard Kalisz. Według niego, wynik, który SLD osiągnęło w wyborach do europarlamentu to porażka. "Partia, która nie poprawia wyniku z wyborów na wybory, degeneruje się" - stwierdził Kalisz.

>>> W SLD też rozliczą się z eurowyborów

Pytany w Radiu ZET, czy Napieralski powinien łączyć funkcję szefa partii z funkcją szefa klubu, powiedział, że to złe rozwiązanie. "Wodzowskie sposoby kierowania partią , tak jak np. w Prawie i Sprawiedliwości, się nie sprawdzają. To prowadzi w konsekwencji do porażki. Kwintesencją takiego rządzenia partią był Leszek Miller. To on doprowadził w 2003 roku do głębokiego kryzysu w partii" - przypomniał poseł SLD.