Niedowolenie Polaków i gremialna krytyka władz, nie dziwi ekonomisty doktora Richarda Mbewe. "Informacje o kryzysie w USA i Europie Zachodniej pojawiły się pod koniec 2007 r. Rząd już wówczas powinien zabrać się za obniżanie kosztów funkcjonowania państwa np. zrestrukturyzować KRUS, ale tego nie zrobił" - ocenia wynik ogólnoświatowej sondy dla Newsweeka. I dodaje: "Wysoki odsetek niezadowolonych to także efekt cechy narodowej Polaków, czyli narzekania".

Reklama

>>>Polska panuje nad kryzysem

Aż 60 proc. polskich respondentów stwierdziło, że władze powinny materialnie wspomóc pracodawców, którzy znaleźli się w kłopotach finansowych. "Polacy to z natury socjaliści, więc gdy pojawia się problem uważają, że powinien rozwiązać go rząd" - tłumaczy ekonomista. Jego zdaniem roszczeniowe nastawienie to czkawka po komunizmie, którą uciszy dopiero wymiana pokoleń.

>>>Sejm klepnął większą dziurę budżetową

Co ciekawe zdaniem ankietowanych wsparcie rządu dla pracodawców nie powinno jednak zakłócać wolnej konkurencji. Wprowadzenie barier handlowych dla zagranicznych przedsiębiorstw popiera jedynie co trzeci Polak. Równie małe przywiązanie do protekcjonizmu deklarują jedynie Brytyjczycy, Niemcy, Koreańczycy z Południa i mieszkańcy Chin.