"Silna krajowa konsumpcja uratowała Polskę w sytuacji globalnego załamania popytu. To wzmocni gospodarczą wagę Polski" - powiedział niemieckiemu dziennikowi dyrektor ds. badań w Wiedeńskim Instytucie Międzynarodowych Gospodarczych Studiów Porównawczych (WIIW) Michael Landesmann.
>>>Sejm klepnął większą dziurę budżetową
Według prognoz austriackich ekspertów Polska może być jedyną gospodarką Europy Wschodniej, która przetrwa kryzys bez recesji. Wiedeńscy badacze szacują wzrost PKB w 2009 roku na 0,8 proc. Zaś w 2010 na 1,5 proc.
>>>Jak załatać budżet i nie stracić poparcia?
"Polska może być jedynym krajem w tym regionie, gdzie PKB nie spadnie w tym roku i przyszłym" - potwierdza Gomułka. Zastrzega jednak, że recesja w Polsce jest, ale ogranicza się ona do przemysłu.
Zdaniem Gomułki to nie tylko duży popyt ratuje nas przed recesją. "Bo jednym z czynników podtrzymania popytu było zmniejszenie podatku PIT" - przypomina ekonomista. I dodaje, że ważnym czynnikiem było też osłabienie złotego. "Bo to spowodowało, że wzrósł eksport netto" - podkreśla Gomułka. "Pozytywnym czynnikiem było też to, że nie mieliśmy euro" - dodaje.
Gomułka twierdzi, że duże znaczenie ma też to, że w Polsce zarówno przedsiębiorstwa, jak i gospodarstwa domowe w małym stopniu - w porównaniu z innymi krajami - zaciągały kredyty bankowe.
To samo zauważa niemiecki dziennik. "Podczas gdy boom kredytowy stał się fatum dla innych wschodnioeuropejskich państw, Polacy przez długi czas niewiele kupowali na kredyt. Mogli sobie pozwolić na zakupy. Dopiero w 2008 roku posmakowali w kupowaniu na kreskę" - napisał "Financial Times Deutschland".
Zdaniem ekonomisty Deutsche Banku Guntera Dubera Polska może sporo nadrobić wobec przeżywających recesję krajów zachodnioeuropejskich, w tym Niemiec, gdzie PKB spadnie w tym roku o blisko 6 proc.