Dochnal wygrał proces o podatki firmy Triton Holding. Na razie to 44 tys. zł za 2001 r. Ale kolejny proces podatkowy za 2003 r. odbędzie się 23 kwietnia. Tym razem walka idzie o 98 tys. zł.
Jak ustalili inspektorzy, Dochnal stosował proste triki podatkowe, które długo okazywały się skuteczne. Jego firmy zarejestrowane w Polsce wykazywały straty, gdyż wielomilionowe zyski wyprowadzano do rajów podatkowych. Na przykład spółka Larchmont Capital wystawiała faktury za usługi doradcze spółce Sylco z siedzibą na Bahamach. Prezesem i właścicielem Sylco był Dochnal. Doradzał więc sam sobie. Dopiero po aresztowaniu Dochnala jesienią 2004 r. Urząd Kontroli Skarbowej zaczął sprawdzać księgowość w spółkach lobbysty.
Podobny mechanizm występował w innych spółkach lobbysty, w tym w Triton Holding. Dziś próżno szukać tej spółki w Warszawie.
"Wartość środków trwałych - 0 zł, stan konta w banku Millennium: 55 gr” - taki stan finansów Triton Holding przedstawił sądowi jej prezes Konrad Kaczmarczyk. Korespondencji wysyłanej na adres Bagatela 14 w Warszawie nikt nie odbiera. Pod tym adresem zarejestrowanych jest aż dziesięć firm powiązanych z Dochnalem. W dawnych biurach lobbysty urzęduje dziś Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego.
Jak to więc się stało, że dyrektor warszawskiej skarbówki został pokonany w wojewódzkim sądzie administracyjnym przez lobbystę? Zdecydowały względy proceduralne i pewna niefrasobliwość urzędników warszawskiej skarbówki. Dochnal i jego najbliższy współpracownik Krzysztof Popenda pytani o podejrzane faktury Triton Holding twierdzili, że niczego nie pamiętają. Głównego księgowego spółki nawet nie przesłuchano. Teraz sąd uznał, że jest to poważne uchybienie i złamanie ordynacji podatkowej, a więc nie można żądać od firmy podatku.
Finanse Dochnala bada też katowicka prokuratura, która korzysta z pomocy prawnej władz Szwajcarii. Szuka m.in. tajemniczych kont, na które mogły trafiać pieniądze z łapówek dla polityków. Tymczasem majątek lobbysty zajął komornik. A on sam znajduje się na 82. miejscu listy największych dłużników Skarbu Państwa. Winien jest 1 mln 830 tys. zł za udziały w Lubelskim Przedsiębiorstwie Produkcji Elementów Budowlanych. Zabezpieczeniem tej transakcji były nieważne weksle.
Z kolei Związkowi Kombatantów RP Dochnal jest winien 426 tys. zł z tytułu czynszu - wynajmował pomieszczenia w pałacyku przy Alejach Ujazdowskich. Nie zapłacił nawet za prąd i telefony. W lipcu 2002 r. zdumieni kombatanci zobaczyli druty wystające ze ścian, bo w pomieszczeniach wynajmowanych przez firmy Dochnala powyrywano nawet lampy.
"Podjeżdżał bentleyem, a kierowca zakładał mu płaszcz i rozkładał nad nim parasol" - opowiada księgowa związku. "Wyprowadził się w środku nocy, a potem był dla nas nieuchwytny. Mamy prawomocny wyrok, ale komornik do tej pory niczego nie wyegzekwował.
W innej ze spraw komornik wystawił na licytację skórzany fotel lobbysty (wyceniony na 7 600 zł), biurko (16 440 zł), kosz na śmieci obciągnięty skórą koloru brązowego (450 zł) i kij do polo (150 zł). Nie wiadomo, czy znalazły nabywców.