"Jeśli w ogóle komisje śledcze, takie właśnie do pracy na dwa czy trzy tygodnie, zgodnie z postanowieniem konstytucji mają sens - to właśnie do tego typu spraw. Tu wystarczy przesłuchać pięć osób. Zamknąć sprawę raportem i ogłosić, co w tej sprawie się tak naprawdę stało" - powiedział w Radiu ZET szef klubu PO.
Wcześniej w radiowych "Sygnałach dnia" Rokita mówił, że jest zdumiony zachowaniem premiera w sprawie Gilowskiej.
"Ja jestem zdumiony zachowaniem premiera Marcinkiewicza w całej tej sprawie, bo proszę popatrzeć: ktoś, kto w piątek zwalnia swojego wicepremiera ze stanowiska (...), mówi we wtorek, że to jest zwolnienie wymuszone przez agentów służb specjalnych. To stwarza jakieś świadectwo niesłychanie upiornej tajemnicy. Bo co to oznacza - premier, który w piątek podjął tę decyzję, podejmując ją, działał pod naciskiem jakichś tajnych ludzi? To jakich ludzi panie premierze? Proszę wymienić ich nazwiska" - mówił Rokita.
W piątek premier zdymisjonował wicepremier i minister finansów. Wcześniej rzecznik interesu publicznego złożył w sądzie lustracyjnym wniosek o jej lustrację.
Jeśli nie zostaną wyjaśnione wszystkie okoliczności związane z dymisją Zyty Gilowskiej, to Platforma może na najbliższym posiedzeniu Sejmu złożyć wniosek o powołanie komisji śledczej w tej sprawie - twierdzi Jan Rokita.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama