W radiowej "Trójce" Wałęsa zapowiedział, że "durnia" nie odwoła i - jeśli prokuratura postawi mu zarzuty - będzie bronił swych racji przed sądem. Były prezydent jest oburzony raportem z weryfikacji WSI, w którym Antoni Macierewicz obarczył go częściową odpowiedzialnością za bezprawne działania służb specjalnych wojska. "Za ten gniot podtrzymuję moje zdanie. Nikt przy zdrowych zmysłach czegoś podobnego by nie wymyślił" - powiedział Wałęsa.

Wałęsa oskarżył także Lecha i Jarosława Kaczyńskich o to, że szukają tematów zastępczych - roszad w rządzie, rozliczeń z przeszłością, a nawet sprawy Doliny Rospudy - by odwrócić uwagę Polaków od problemów w kraju. "Są takie czasy, że żyje się ciężko i trzeba znaleźć winnych. Stąd te układy, podejrzenia i zdrady" - uważa były prezydent.