"Mamy dziś droższego niż poprzedni prezydenta RP (...), mamy zwiększenie wydatków na administrację państwową o setki milionów złotych" - twierdzi Tusk.
"Pomysły pana marszałka Dorna, żeby wydawać kolejne pieniądze na władzę, przypominają z niezwykłą mocą nasze hasło - mówili, że populistyczne, ale okazuje się prawdziwe - że jak klasa próżniacza dorywa się do władzy, to przede wszystkim obywatel za to płaci" - mówi i dodaje: "Chociaż wielu posłów chciałoby mieć więcej pieniędzy, w to nie wątpię, mam nadzieję, że rozsądek powstrzyma pana marszałka od tego, żeby wydawać kolejne pieniądze na polityków".
W radiowych "Sygnałach Dnia" w sobotę rano Dorn, pytany, czy zrobi porządek z nierozliczonymi wyjazdami posłów, odparł, że zajmie się tą sprawą i jest zdecydowany, by ją wyjaśnić. Powiedział jednocześnie, że pieniądze, które posłowie dostają nie do własnej kieszeni, tylko dla biura poselskiego w przyszłym budżecie "muszą zostać zwiększone".
Ten pomysł podoba się wicepremierowi Andrzejowi Lepperowi. "Jest to konieczne, jeśli posłowie chcą być bliżej wyborców. Tych biur powinno być zdecydowanie więcej" - mówi i dodaje, że przy ciągle rosnących kosztach utrzymania, kwota jaką otrzymuje dziś poseł na swoje biuro, jest za niska.