Sąd nie wyznaczył terminu kolejnego posiedzenia. Dał czas prokuraturze na przygotowanie się. Gdy zbierze nowe dowody, wtedy zapadnie decyzja o dacie rozpatrzenia wniosku adwokatów byłego senatora.

Obrońcy Stokłosy chcą, by miał on gwarancję, że nie trafi za kraty aż do wyroku. Wyjaśniają, że ich klient ukrywa się z obawy przed wykorzystaniem jego aresztowania w "grze politycznej".

Były senator ukrywa się od stycznia. Wtedy to prokuratorzy postawili mu sześć zarzutów. Prawdopodobnie uciekł za granicę. W lutym wystawiono za nim międzynarodowy list gończy.

Stokłosa jest zamieszany w głośną aferę korupcyjną w Ministerstwie Finansów. Śledczy podejrzewają, że biznesmen dawał urzędnikom resortu łapówki, a w zamian oczekiwał, że umorzą jego firmom podatki.

Ale to nie koniec - Stokłosa miał też przekupywać sędziów, którzy za to wydawali przychylne dla niego wyroki w procesach podatkowych. Były senator miał dać pieniądze m.in. wieloletniemu prezesowi poznańskiego Sądu Apelacyjnego.