Bartoszewicz jest żoną posła Samoobrony Mateusza Piskorskiego. Czystka w resorcie rolnictwa oznacza de facto, że ministerstwem kieruje sam premier - pisze "Wprost".

Jak ustalił "Wprost", związany z premierem nowy dyrektor generalny ministerstwa rolnictwa poprosił wczoraj dział kadr o spis pracowników urzędu należących do tzw. zasobu kadrowego. "PiS chce wiedzieć, kogo można odstrzelić. Ci z zasobu kadrowego są praktycznie nie do ruszenia. Resztę można odwołać bez żadnego problemu" - mówi tygodnikowi anonimowy informator z resortu rolnictwa.

PiS rozpoczął także czystki w spółkach podległych temu ministerstwu. Pracę stracił już związany z Samoobroną Krzysztof Frysiak prezes Elewarru, spółki podlegającej Agencji Rynku Rolnego.

Co oznaczają czystki, które właśnie rozpoczął PiS? "Przykręcamy Lepperowi śrubę. Chcemy zobaczyć, ile wytrzymają. Skoro Samoobrona mięknie w sprawie komisji ds. CBA, to znaczy, że się boi wyborów. To idealny moment do próby maksymalnego zwasalizowania Leppera" – odpowiada "Wprost" współpracownik Kaczyńskiego.

Dziś rano premier odwołał rekomendowanego przez Samoobronę szefa Agencji Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa Janusza Osucha. Andrzej Lepper uznał, że może to oznaczać zerwanie przez PiS koalicji.

Co na to wszystko Andrzej Lepper? Za wszelką cenę nie chce być tym, który ogłosi koniec koalicji. "To premier powinien wyjść i powiedzieć: tej koalicji nie ma - mówił na konferencji prasowej Andrzej Lepper. I zaraz dodał: "Jeśli premier jest człowiekiem honoru, powinien rozwiązać parlament".

Szef Samoobrony zaznaczył, że wysłali dziś też do premiera odpowiedź na postawione przez niego warunki. "Zgadzamy sie na wszystkie, poza jednym - komisja ds. intrygi CBA musi powstać" - stwierdził kategorycznie Lepper. Na ruch Jarosława Kaczyńskiego czekają do północy. Jaki on będzie? Niektórzy politycy nie mają złudzeń. "Wypowiedzi Leppera są coraz bardziej radykalne. Jeśli koalicjanci nie przyjmują warunków PiS, będą wybory" - stwierdził wcześniej w rozmowie z dziennikiem.pl wiceszef PiS Adam Lipiński.