Andrzej Lepper i jego najbliżsi współpracownicy na posiedzenie przyjechali w dobrych humorach. Ale nie szczędzili gorzkich słów pod adresem szefa rządu. "Premier oszukał społeczeństwo. Zerwał koalicję, powołując na ministra rolnictwa Wojciecha Mojzesowicza" - tłumaczył dziennikarzom Lepper. Nie chciał powiedzieć, czy zabierze swoich ministrów z rządu.

Reklama

Mojzesowicz przelał czarę goryczy

Jeśli Rada Krajowa zdecyduje o wycofaniu szefów resortów, to już chyba koalicji nic nie uratuje. Tym bardziej, że premier Jarosław Kaczyński mówił wczoraj, że PiS ma już kandydatury na fotele ministerialne, które mogą opuścić Anna Kalata i Andrzej Aumiller. I wygląda na to, że te resorty rzeczywiście będą miały nowych szefów. Rzecznik Samoobrony, Mateusz Piskorski mówił, że decyzja w tej sprawie zapadła po nominacji Wojciecha Mojzesowicza na stanowisko ministra rolnictwa.

Piskorski wie o czym mówi. Sam zarekomendował Radzie Krajowej wycofanie ministrów z rządu. To samo zrobił pełniący obowiązki szefa klubu parlamentarnego partii Leppera - Krzysztof Sikora.

Będzie rozłam

Reklama

Jednak obrady mogą nie przebiegać tak gładko, jak sugeruje to Piskorski. Dlaczego? Byli działacze Samoobrony twierdzą, że decyzja o wyjściu z koalicji będzie oznaczać rozłam w tej partii. Większość posłów zostawi Leppera na lodzie. On może liczyć najwyżej na 15 osób, które przy nim zostaną - mówił kilka dni temu poseł Alfred Budner, niegdyś należący do Samoobrony.

Inny przeciwnik Andrzeja Leppera, senator Stanisław Izdebski szacuje, że swojego przywódcę może opuścić nawet 70 proc. posłów.

Reklama

Nie będzie rozłamu

Ale najważniejsze osoby w Samoobronie wszystkiemu zaprzeczają. Zapewniają, że nie ma mowy o żadnym, rozłamie. Szef Samoobrony Andrzej Lepper od dłuższego czasu powtarza: "Nie ma Samoobrony bez Leppera". Krzysztof Sikora uważa, że z klubu parlamentarnego może odejść co najwyżej kilka osób.

Janusz Maksymiuk, jeden z najbliższych współpracowników szefa Samoobrony mówi: "Próbuje się nas rozbić, robią to byli działacze naszej partii, ale im się nie uda. Pozostaniemy przy Andrzeju Lepperze".

Wczesnym popołudniem powinno być wszystko jasne. Rada Krajowa Samoobrony spotyka się o godz. 11, a konferencję prasową zaplanowano na godz. 15.15. Wcześniej chyba niczego się nie dowiemy, bo Samoobrona obraduje za zamkniętymi drzwiami.