Te ostre słowa prezes PiS wypowiedział przed spotkaniem z prokuratorami, którzy wyjaśniają katastrofę smoleńską. Jarosław Kaczyński mocno zaatakował rząd Donalda Tuska i prezydenta-elekta Bronisława Komorowskiego.

"W przeciętnym kraju demokratycznym po czymś takim rządu by już nie było. Zostałby zniesiony z powierzchni ziemi. Jego członkowie nie mieliby w ogóle czego szukać w polityce. No w Polsce rząd kwitnie. Inny człowiek, który ma na sumieniu bardzo dziwne wypowiedzi, jest prezydentem" - grzmiał Jarosław Kaczyński.

Prezes PiS powiedział, że będzie pytał prokuratorów m.in. o współpracę ze stroną rosyjską. "Oczekuję jawności i oczekują powiedzenia prawdy. Jaka jest współpraca z Rosją niezależnie od tego, czy to będzie dobrze wpływało na nasze stosunki, czy też nie. Bo to jest sprawa polskiego honoru, polskiej suwerenności polskiego statusu" - powiedział Kaczyński.





Reklama