– Rząd już skierował do Sejmu odpowiedni projekt ustawy – mówi „DGP” minister Klich. I dodaje, że chodzi o spłaszczenie wojskowej administracji – z czterech do trzech szczebli. Będzie to także oznaczało oszczędności na etatach. Tu MON jest konsekwentne. Wcześniej zlikwidowano część wojskowych komend uzupełnień – ze 123 do 86. Bez zmian zostanie liczba sztabów wojewódzkich.
Wczoraj senacka komisja obrony przyjęła raport z realizacji programu profesjonalizacji Sił Zbrojnych na lata 2008 – 2010. Zdaniem szefa MON kończy to pewien etap reformy – pełne uzawodowienie armii oraz zmianę podstawowych systemów: naboru, szkolenia, zakwaterowania, żywienia i rezerwy. Wprawdzie jeszcze w przyszłym roku będzie się odbywał nabór 10 tys. chętnych do Narodowych Sił Rezerwowych, ale nie będzie z tym problemu. Zainteresowanie tą formą służby jest tak ogromne, że już w tej chwili akces do NSR zgłosiło 8,5 tys. żołnierzy po zasadniczej służbie wojskowej i 11 tys. bez żadnego doświadczenia.
– Tej lawiny nie da się już zatrzymać – mówi o reformie armii minister Klich i zapowiada kolejne zmiany.
● Do końca przyszłego roku będzie gotowa ostateczna mapa jednostek wojskowych. Np. więcej wojska będzie w Giżycku, gdzie stacjonuje 15. brygada zmechanizowana, i w Złocieńcu, gdzie jest 2. brygada. Znikną m.in. jednostki z Oświęcimia i Pruszcza Gdańskiego. – To niełatwe decyzje i trudne w realizacji, bo część żołnierzy będzie musiała zmienić miejsce służby i podążyć za pracą – przyznaje minister.
Reklama
● Już się zaczęła gruntowna reforma logistyki wojskowej. Koncentrowane są porozrzucane po całej Polsce bazy materiałowo-techniczne. Zostaną skupione w regionalnych bazach logistycznych. – To największa zmiana w wojsku. Łatwiej będzie nim zarządzać, jeśli będzie bardziej skoncentrowane – wyjaśnia minister.
Oprócz struktury i geografii rozmieszczenia wojska trzeba będzie zmienić i zmodernizować wyposażenie i uzbrojenie. Ma to się znaleźć w priorytetach budżetowych MON na przyszły rok.