"Joanna Kluzik-Rostkowska z właściwym sobie poczuciem humoru powiedziała, że jej dziadek czy pradziadek był sołtysem w Katowicach, więc pewne sentymenty być może w genach pozostały" - żartował Pawlak w rozmowie z dziennikarzami.
"Dajmy jej szansę. Niech się wypowie" - dodał lider ludowców. Jak podkreślił, posłucha Kluzik-Rostkowskiej i "nie będzie podejmował decyzji zaocznie". "Należy rozmawiać z osobą zainteresowaną" - podkreślił.