Polityk pytany przez dziennikarzy o ewentualne rozliczenia działaczy partii po wyborach samorządowych powiedział, że "rozliczenia to zbyt przesadzone, natomiast z pewnością będzie ocena kampanii i poszczególnych wyników". Dodał, że Sojusz jako profesjonalna partia, po każdych wyborach wyciąga wnioski, które posłużą do przygotowań do wyborów parlamentarnych.
Napieralski podkreślił, że wynik wyborów samorządowych "generalnie jest zadowalający". Przyznał jednak, że partia liczyła na drugą turę wyborów prezydenta w Warszawie (o funkcję prezydenta stolicy ubiegał się jako kandydat SLD Wojciech Olejniczak - uzyskał 13,33 proc. głosów). "Trzeba wyciągnąć wnioski i odpowiedzieć, co zawiodło" - dodał szef SLD.
Pytany o przyszłą ewentualną współpracę kandydata Sojuszu na prezydenta Szczecina z kandydatem PO, odparł, że propozycja objęcia stanowiska wiceprezydenta tego miasta dla Jędrzeja Wijasa oznacza docenienie jego profesjonalizmu. "To także zauważenie możliwości współpracy" - zaznaczył.
Arkadiusz Litwiński (PO), który walczy o fotel prezydenta Szczecina w drugiej turze z obecnym prezydentem tego miasta Piotrem Krzystkiem (niezależny) zaproponował Wijasowi objęcie funkcji wiceprezydenta. Wijas, który uzyskał ok. 9-procentowe poparcie, przyjął propozycję.
Napieralski pytany o rządowy projekt nowelizacji ustawy o stosunkach państwo - Kościół, który przewiduje, że sprawy związane z roszczeniami byłyby rozpatrywane na zwykłych zasadach, na drodze sądowej, odpowiedział: "Szkoda, że tak późno, ale dobrze". Projekt noweli zakładający likwidację Komisji Majątkowej od 31 stycznia 2011 r. rząd przyjął we wtorek.
Napieralski podkreślił jednak, że to dopiero jeden z punktów, drugim - według niego - powinna być weryfikacja wszystkich spraw przeprowadzanych przez Komisję Majątkową.
Indagowany, czy widzi w nowelizacji "zmowę Episkopatu i PO", by zamknąć sprawy związane z Komisją Majątkową, Napieralski powiedział, że "nie wie, czy tak jest, ale warto się tym zainteresować". "Trzeba sprawdzić, czy nie doszło do złamania prawa i nadużyć w Komisji" - podkreślił.
Lider Sojuszu spotkał się we wtorek w Szczecinie ze związkowcami byłej stoczni szczecińskiej.
Jak zaznaczył, problemy upadku stoczni, braku pracy dla jej byłych pracowników, niewiadoma, co dalej z majątkiem postoczniowym - to prawdziwe problemy w kraju, nie zaś kto kogo obrazi, nowy klub parlamentarny czy finansowanie partii.
Podkreślił, że byli stoczniowcy, mimo że większa część majątku postoczniowego została sprzedana, nadal nie wiedzą, czy na terenie zakładu będzie możliwa produkcja statków, bądź inna.
Zapowiedział, że SLD wystąpi z interpelacją do ministra skarbu w sprawie informacji na temat zamierzeń Towarzystwa Finansowego Silesia, które kupiło większość majątku postoczniowego.