Szef klubu PSL Stanisław Żelichowski powiedział PAP, że zawsze ma dwa warianty zabawy sylwestrowej - "KC" albo "KW". "KW jest to kwatera własna, KC - kwatera cudza. W tym roku będę w KW, czyli w swojej leśniczówce. Będzie bardzo rodzinnie i spokojnie" - podkreślił. Dodał, że w sylwestra planuje także kulig, jednak - jak zastrzegł - będzie zależało to głównie od pogody oraz chęci rodziny.

Reklama

Inny poseł PSL Eugeniusz Kłopotek sylwestra spędzi bez szaleństw. "Z uwagi na swojego niewielkiego synka musimy zostać w domu i zająć się nim. Będzie telewizja, szampanik i coś do zjedzenia, czyli skromnie" - podkreślił.

Dodał, że najbardziej zapamiętał zabawę sylwestrową w Borach Tucholskich, którą zorganizowano na zamarzniętym jeziorze. "Jechaliśmy specjalnie na tę imprezę z Bydgoszczy kilka godzin, przy niesamowicie oblodzonej drodze. Dotarliśmy bardzo późno, tuż przed północą. Niesamowicie dobrze było napić się szampana po tak długiej podróży" - powiedział.

Kłopotek dodał też, że zapamiętał tego sylwestra z powodu mrozu. "Było tak zimno, że zamarzał szampan, a przy każdej próbie napicia się przyklejały się wargi do butelki" - wspominał.

Posłanka SLD Anna Bańkowska powiedziała, że sylwestra w tym roku spędzi na koncercie w bydgoskiej Operze Novej. Koncert potrwa mniej więcej do godziny 23. Potem każdy z lampką szampana będzie składał sobie życzenia. "Dalszą część wieczoru spędzimy z rodziną w domu, i tam będziemy świętować Nowy Rok" - dodała.

Inna posłanka Sojuszu Elżbieta Zakrzewska noc sylwestrową spędzi w domu z rodziną i znajomymi. "Mój mąż napali w kominku i zasiądziemy wszyscy razem do stołu przy lampce szampana i będziemy dyskutować. W tym roku na pewno będzie też kilka tańców" - zaznaczyła. "Namawiamy także znajomych, żeby zabrali ze sobą sanki i jakieś ciepłe ubrania, ponieważ planujemy noworoczne zjeżdżanie z górki" - dodała.



Reklama

Posłanka wspominała też sylwester w Karpaczu, który szczególnie zapadł jej w pamięci. "Posadzono nas przy ośmioosobowych stoliku, przy którym siedzieli goście z różnych krajów: była para z USA, Rosji, Czech i my. Na początku nie mogliśmy się porozumieć. Ale po jakiejś godzinie swobodnie już rozmawialiśmy, a zabawa trwała do białego rana" - powiedziała.

Wojciech Mojzesowicz (PJN) sylwestra spędzi u zaprzyjaźnionego sąsiada. "Znamy się już 40 lat. Chodziliśmy razem do technikum rolniczego" - powiedział. "Przypuszczam, że w tym roku będę świętował Nowy Rok bardziej na siedząco; będziemy rozmawiać i wspominać dawne czasy" - dodał.

Mojzesowicz najbardziej zapamiętał sylwestra w stanie wojennym, kiedy jego ojciec był internowany. "To nie był wesoły czas. Nie było szampana i fajerwerków. Jeszcze pod koniec grudnia nie wiedzieliśmy nawet, gdzie ojciec jest zamknięty" - dodał.

Europoseł Paweł Kowal (PJN), podobnie jak w poprzednich latach noc z 31 grudnia na 1 stycznia spędzi z zaprzyjaźnionymi rodzinami. "Planujemy, że nasze dzieci urządzą teatrzyki. Maluchy będą też miały prawo nie spać do północy i spędzić z nami Nowy Rok" - podkreślił.

Kowal - jak mówił - nie zapomni nigdy sylwestra, gdy był licealistą. "Chciałem go spędzić w dwóch miejscach. I z kolegami, i z moją dziewczyną. Niestety do dziewczyny nie dotarłem, ponieważ zepsuł się autobus. Jako jedyny pasażer świętowałem Nowy Rok z kierowcą, czekając na pomoc" - zaznaczył.

Również europoseł PiS Tadeusz Cymański sylwestra spędzi z rodziną. "Nie będzie to szczególnie wystrzałowy sylwester, ale w doborowym towarzystwie. Oczywiście przy szampanie i kilku potrawach. Będą też może tańce" - powiedział PAP.

Jak zaznaczył, najbardziej zapamiętał zabawę sylwestrową w czasach studenckich. "Pamiętam ją z racji konkursów, jakie sobie urządziliśmy. Jednak nie nadaje się to do powiedzenia publicznie. Jak to się mawia - to był durny wiek" - powiedział.



Według Cymańskiego dobrze, że rok 2010 kończy się. "Tragedia smoleńska zrobiła swoje i tego roku nie będziemy dobrze wspominać. W katastrofie straciliśmy przecież wielu znajomych i przyjaciół" - zaznaczył.

"W Nowym Roku życzę wszystkim, żebyśmy bardziej szukali dialogu i porozumienia ze sobą. A także, żeby w nadchodzącym roku nikt nie był samotny, bo to jest moim zdaniem najważniejsze" - powiedział Cymański.

Arkadiusz Mularczyk (PiS) noc z 31 grudnia na 1 stycznia spędzi z rodziną w Beskidzie Niskim. "Prawdopodobnie zorganizujemy kulig. Poza tym będzie tradycyjnie, czyli szampan i tańce.

Rodzinnego sylwestra - z rodzicami, żoną, siostrą żony i szwagrem - spędzi poseł PO Roman Kosecki. "Naturalnie, że będzie szampan, muzyka i petardy, ale raczej bez szaleństw" - zapewnił.

Poseł PO, były piłkarz i wielokrotny reprezentant Polski, przekazał także specjalne życzenia piłkarzom grającym w polskiej lidze. "Życzę im, aby w nowym roku dużo więcej pracowali, ponieważ nasi zawodnicy ciągle odpoczywają. Od listopada do marca mają długie wolne" - ironizował.

Wiceszefowa PO Małgorzata Kidawa-Błońska w tym roku będzie miała wymarzonego sylwestra. "Będę go spędzała wraz z rodziną, kameralnie i na pewno nie ruszę się z domu. Na pewno będzie dobra kolacja i będziemy długo rozmawiać, a o północy wyjdziemy na świeże powietrze i otworzymy szampana" - zaznaczyła.

Wspominała, że wiele lat temu wzięła ślub cywilny w sylwestra. "Był to bardzo skromny ślub, bo byliśmy tylko ja wraz z mężem - jako para młoda - oraz moja siostra i brat - jako nasi świadkowie. Moim zdaniem była to taka dobra wróżba na przyszłość" - podkreśliła.