Najważniejszym celem takiego wniosku - podkreślił poseł Sojuszu na konferencji prasowej w Sejmie - jest zainicjowanie debaty na temat polskiej polityki energetycznej.

"Również o zagrożeniach związanych z tego typu źródłami energii jak energia atomowa" - dodał. Wymienił w tym kontekście m.in. problem składowania odpadów wytwarzanych przez elektrownie atomowe.

Reklama

Ponadto - mówił - "musimy zrobić kompleksową analizę naszych zasobów energetycznych". Zaznaczył, że w Polsce są zarówno zasoby węgla kamiennego, węgla brunatnego, jak i dostęp do energii odnawialnej, np. wiatrowej.

Dopytywany, jakie pytanie mogłoby zostać zadane w takim referendum, Kalisz powiedział, że nie chce, aby to pytanie "było takie proste: czy jesteś za budową elektrowni, czy nie jesteś". "Chcemy, aby to pytanie zmuszało wszystkie strony do podjęcia merytorycznej decyzji co do wykorzystania energii atomowej dla celów przemysłowych czy zaopatrzenia ludzi w energię elektryczną" - dodał.

Dariusz Szwed z Zielonych 2004 podkreślał z kolei, że społeczeństwo w Polsce jest podzielone wokół kwestii energetyki jądrowej i większość wskazuje, że czuje się "absolutnie niedoinformowana w tej sprawie". "Naszym zdaniem energetyka jądrowa w Polsce nie jest potrzebna i mamy nadzieję w tej debacie to wykazać" - dodał.

Zgodnie z art. 125 konstytucji, w sprawach o szczególnym znaczeniu dla państwa może być przeprowadzone referendum ogólnokrajowe.

Referendum takie ma prawo zarządzić Sejm bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby posłów, lub prezydent za zgodą Senatu wyrażoną bezwzględną większością głosów, w obecności co najmniej połowy ustawowej liczby senatorów.