W Kontrwywiadzie RMF FM Ryszard Kalisz rozważał potencjalne powyborcze scenariusze koalicyjne. Według niego, koalicja z PiS-em jest niemożliwa. "Ja nie akceptuję jakiejkolwiek współpracy politycznej i ideowej z PiS-em, bo to jest partia antysystemowa i łamiąca prawa człowieka" – stwierdził. Jego zdaniem jakakolwiek koalicja, w której Sojusz byłby partnerem dla większej partii, byłaby niekorzystna, bo "mniejszościowy partner polityczny zawsze traci".

Reklama

"Nie sądzę, żeby ludzie lewicy w całej Polsce zaakceptowali jakiekolwiek związki z PiS-em" – stwierdził Kalisz. Spytany jednak, co stałoby się, gdyby szef SLD Grzegorz Napieralski otrzymał w ramach takiej koalicji fotel premiera, powtórzył tylko: "Ja się nie zgodzę na koalicję z PiS-em". I zapowiedział, że w takim przypadku odejdzie z Sojuszu – a wraz z nim taką decyzję podjęłoby wielu innych polityków lewicy.

Poseł nie ma większych obaw przed podjęciem takiego kroku. "Ja mam swój zawód, mam swoją pozycję" – podkreślił. I intratne propozycje, które składają mu znajomi ze środowiska prawniczego. "Wielokrotnie lepsze niż pensja poselska" pod względem finansowym.

Zresztą zbyt niskie wynagrodzenie parlamentarzystów jest tematem, który Ryszard Kalisz poruszył już w poniedziałek, stwierdzając, że posłowie zarabiają zbyt mało (nieco ponad 10 tys. złotych). Poruszył ten temat również w RMF FM. "Problem polega na tym, że musimy zadbać o merytoryczne przygotowanie posłów" – podkreślił, krytykując obecny stan przygotowania parlamentarzystów do pełnienia obowiązków.

Reklama

Według niego niskie płace również odstraszają od polityki najlepiej przygotowanych specjalistów. Ile więc powinien zarabiać poseł? "Być może mówimy o takiej kwocie, jak ustalono wynagrodzenie posłów w 1993 roku – siedmiokrotność średniego wynagrodzenia. Maksymalnie" – zasugerował. Oznaczałoby to sumę sięgającą około 20-21 tysięcy złotych.

Za podniesieniem płac powinna pójść z kolei redukcja liczby posłów. Jak przypomina poseł SLD, liczba 460 posłów została wprowadzona w 1962 r., by wypadał jeden poseł na 60 tysięcy obywateli. Gdyby taki wskaźnik zastosować dzisiaj wypadałoby znacznie więcej niż pięciuset posłów. Ryszard Kalisz proponuje więc skalę 1 poseł – 100 tysięcy Polaków, co oznaczałoby ostatecznie ok. 382 posłów.