"Kiedy się przebudził w okolicach 2004r. ten prezydent - gamoń, ale dobry człowiek - wezwał bojarów, obsobaczył ich i nakazał zamknięcie tych straszliwych więzień" - kontynuował polityk lewicy.
Siwiec wyklucza, by wokół Aleksandra Kwaśniewskiego działo się coś, o czym były prezydent by nie wiedział.
>>>Więzienie CIA w Polsce? Kwaśniewski kazał je zlikwidować
"Te trzy osoby (nieujawnieni z nazwiska informatorzy GW) mówią coś, o czym ja nie wiedziałem. Wśród tych trzech osób nie ma mnie, a nie było takiej rozmowy z prezydentem Bushem, przy której mnie nie było. Takiej rozmowy, jak opisana przez GW, nie było. Oczywiście rozmawiali w cztery oczy, ale prezydent Kwaśniewski mnie informował o tych rozmowach. Ta publikacja jest czymś niepojętym. (...) Ta publikacja stawia Aleksandra Kwaśniewskiego w głupiej sytuacji, wydaje mi się, że nie czuł się komfortowo czytając, jakim był malowanym prezydentem" - dodał Marek Siwiec.
Prezydencki doradca prof. Tomasz Nałęcz uważa, że przecieki do mediów o tajnym więzieniu CIA w Polsce mogą być wynikiem wewnętrznych tarć w SLD.
"Skoro prezydent Kwaśniewski nie wiedział, to ktoś wiedział i podjął tę decyzję. Ten przeciek jest związany z kształtowaniem się list lewicy. Można spekulować kto wiedział i kto podjął tę decyzję" - powiedział Nałęcz w Radiu ZET.
"Ponieważ pojawiło się podejrzenie, czy w Polsce było łamane prawo, ten rząd skierował sprawę do prokuratury, która się nią zajmuje. Trzeba spokojnie czekać na wynik prac prokuratury. Ta sprawa ujrzała światło dzienne w wyniku walk politycznych w Stanach Zjednoczonych, i bardzo niedobrze że tak się stało. W Polsce, tu zgadzam się z Tomaszem Nałeczem, to może być jakaś karta w SLD" - dodał rzecznik rządu Paweł Graś.